Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


Kazimierz Kutz

Kazimierz Kutz Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…
 
Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszonem ze śląska. Inni dodają, że jest charakteru nieznośnego, ale to geniusz - po jego śląskich filmach każdy Polak chciał być ślązakiem.”

Kutz ma już 80 lat, a dopiero teraz – widać w jego przypadku starość bywa również płodna co młodość - debiutuje jako autor powieści. Jego pierwsza próba spisana prozą nosząca tytuł Piąta strona świata, pojawi się księgarniach najprawdopodobniej (bo czasami różnie to bywa z tą punktualnością) już 8 lutego.

Jak możemy przeczytać w opisie wydawcy (książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Znak), swoją pierwszą powieść  Kutz pisał przez piętnaście lat.

„Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów - lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.”

Sam autor o swojej debiutanckiej książce w krótkiej rozmowie poprzedzającej prezentację „Piątej Strony świata” w Programie III powiedział:

„…chciałem napisać powieść, której nikt nie napisał przede mną o Górnym śląsku, przy naszej małej wiedzy i nieobecności również literackiej ” ( tego tematu )…

Znakomity reżyser - Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi ukończył w 1953 roku. Jako świeżo upieczony absolwent „filmówki” rozpoczął współpracę z Andrzejem Wajdą; - najpierw jako jego asystent przy filmie "Pokolenie", a w 1956 roku jako drugi reżyser na planie "Kanału".

Twórca takich filmów jak "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", „Pułkownik Kwiatkowski” czy "śmierć jak kromka chleba".

Reżyserował również dla teatru TV, gdzie debiutował w 1965 roku przedstawieniem „Żołnierze” według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to „Sceny z życia Molly Golighely” na podstawie „śniadania u Tiffany’ego” Trumana Capote'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły.

Dodatkowo, w obecnej kadencji parlamentu piastuje mandat poselski. W zeszłym roku ukazała sie drukiem biografia Kazimierza Kutza autorstwa Aleksandry Klich pt. „Cały ten Kutz. Biografia niepokorna”. Takimi słowami opisała tą książkę jak i jej bohatera inna, świetna pisarka i reporterka Małgorzata Szejnert:

„Z jednej strony reporterka, znana z wrażliwości i rozwagi, z drugiej strony żywioł, bohater, którego rozpiera miłość do życia, zapał twórczy, humor i przekora. Ma w rękawie niewyczerpany zapas opowieści, rzewnych i pikantnych. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem kultury nieszlacheckiej, połączeniem przytomności z naiwnością, oratorem z bożej łaski, kurduplem-korniszone

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech