16 II 1983 zmarła Kazimiera Iłłakowiczówna
Była przede wszystkim poetką, choć przed II wojną światową pracowała również jako urzędniczka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w Ministerstwie Spraw Wojskowych na stanowisku osobistego sekretarza Józefa Piłsudskiego.
Kazimiera Iłłakowiczówna należała do najwybitniejszych postaci życia literackiego Warszawy w dwudziestoleciu międzywojennym, co czytelnik przyjmie może z pewnym zdziwieniem, bo podręczniki literatury traktujące o tym okresie wcale na to nie wskazują; Staff, Wierzyński, Słonimski, Tuwim, Przyboś – od wielkich nazwisk aż się roi, a o Iłłakowiczównie – cicho.
Może to odbicie jej skromnego i cichego powojennego życia. Zamieszkała w Poznaniu i nie mogąc pracować w inny sposób, zajęła się przekładami literatury europejskiej i nauczaniem języka angielskiego. Była świadkiem wydarzeń poznańskich, którym poświęciła wiersz ”Rozstrzelano moje serce w Poznaniu.”
Żyła skromnie: "Poznań ma mnóstwo dobrych stron i gdybym miała do użytku łazienkę, nie wiele bym mu miała do zarzucenia” – powiedziała kiedyś.
Choć z Poznaniem związana była przez kilkadziesiąt lat (w 1984 r. jej mieszkanie przy ul. Gajowej 4 m 8 zostało przekształcone w muzeum poświęcone poetce), nie było to chyba miejsce, w którym składała serce; "Dla mnie ojczyzną zawsze pozostaną Litwa i Łotwa. Wszystko inne- i Warszawa i Poznań- było i jest dla mnie zagranicą. Cały mój pejzaż jest stamtąd, z moich stron rodzinnych”
Od roku 1983 w Warszawie przyznawana jest najlepszym debiutanckim tomikom poetyckim nagroda jej imienia - Nagroda im. K. Iłłakowiczówny, a uroczyste wręczenie nagrody odbywa się zawsze w mieszkaniu na Gajowej.
Przedwojenne świadectwa mówią o tym, że była kobieta niezwykłej urody. Ale posiadała także inna wyróżniającą ją cechę; odwagę - zgłosiła się jako ochotniczka do oddziału sanitariuszek, bo chciała z bliska zobaczyć wojnę i rewolucję.
W poezji, o czym łatwo przekonać się czytając kolejne tomy „Poezji zebranych" unikała nowatorstwa. Wybierała rzetelność rzemiosła i zrozumiałość, wystrzegała się konsekwentnie modnych fajerwerków, pracując głównie nad prostotą. Ideał prostoty i mądrości stanowiły dla niej przypowieści ewangeliczne, niekiedy bajkowe sentencje Ezopa lub Krasickiego.
Polszczyzna zawdzięcza jej także wybitne przekłady. O dwóch wspomnieć trzeba koniecznie; o kongenialnym przekładzie powieści Tołstoja "Anna Karenina" i o tłumaczeniu amerykańskiej poetki - Emily Dickinson.
Na płycie jej mogiły na warszawskich Powązkach położone są dwie z białego marmuru rozchylone dłonie. Symbolizują życie i sztukę.
Spraw, żeby dzień był bezwietrzny,
spraw, żeby dach był bezpieczny,
pod nim ludzie - niegłodni;
spraw, żeby dzieci kalekie
nie szwendały się bez opieki,
jak widać co dnia……
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech