Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


23 II 1995 zmarł James Herriot

23 II 1995 zmarł James Herriot

Był, jak można przeczytać „najsłynniejszym weterynarzem świata”, ale sławę tę przyniosła mu nie sumienna i pełna oddania dla zwierząt praktyka weterynaryjna, a książka „Jeśli tylko potrafiłyby mówić”, będąca opowieścią o pierwszych latach pracy.

Książka z miejsca zyskała uznanie czytelników, ale droga James Herriota do jej wydania była prawdziwą odyseją autorską i wydawniczą; przez wiele lat próbował ją napisać, nikt jednak nie chciał takiej ksiązki wydać. Herriot studiował podręczniki pisania, skreślał, i wszystko to nie przynosiło sukcesu  - wydawcy niezmiennie odsyłali rękopis. Ostatecznie zdecydował się posłać poprawiony po raz kolejny tekst do wydawcy, któremu opowieść zaproponował po raz pierwszy - i tym razem rzecz znalazła swoje szczęśliwe zakończenie. Książkę wydano.

Opowieść o tym, jak to świeżo upieczony weterynarz James Herriot przybywa do małej wioski Darrowby w górach Yorkshire, nie mając pojęcia, czego powinien oczekiwać i jak ułożą mu się stosunki z szefem i miejscowymi farmerami, jak zareagują zwierzęta, podbiła serca czytelników i pomogła Herriotowi osiągnąć przyzwoite dochody, co było także ważne, bo do tej pory sytuacja lekarza zwierząt nie wyglądała zbyt różowo.

Sukces który przyszedł już po pięćdziesiątce nie przewrócił mu w głowie, przyjął go spokojnie; napisał kolejną powieść; „To nie powinno się zdarzyć", w której opisuje ciągłe tarapaty, trudne do przewidzenia zachowania zwierząt, leczy konie wyścigowe i psy, uczestniczy w życiu ich właścicieli, operuje na polu. Potem kolejną, potem jeszcze jedną, potem powstał film „Wszystkie stworzenia duże i małe „ w którym jedną z ról zagrał Anthony Hopkins, potem nakręcono serial, a on cały czas pracował jako weterynarz, narzekając jedynie czasem na uciążliwości związane z wyjazdami na promocje kolejnych książek i na kolejki w poczekalni lecznicy dla zwierząt, których większość stanowili nie tyle właściciele cierpiących zwierząt, co fani jego twórczości szukający sposobu spotkania się z ulubionym autorem.

Pracował w taki sposób do końca życia. Pierwszy tom jego wspomnień otwiera wiersz, który służył pewnie za motto całej twórczości i był najpewniej życiową dewizą tego obdarzonego literackimi umiejętnościami weterynarza. Podajemy go tu w tłumaczeniu Jacka Matalewskiego, autora  polskiej strony internetowej poświęconej Herriotowi (www.fizyka.umk.pl/~jacek/herriot/ksiazki.htm):

 
Wszystko, co jasne i piękne,
Wszystkie stworzenia duże i małe,
Wszystko, co cudowne i dzikie,
Wszystko to jest dziełem jednego Boga.
 /Cecil Francis Alexander /

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech