Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


19 V 1912 zmarł Bolesław Prus

19 V 1912 zmarł Bolesław Prus

Bolesław Prus to jeden z największych pisarzy polskich, choć rzadko już dziś czytany, bo o licealnej lekturze największej jego powieści,"Lalki", powiedzieć można wszystko, tylko nie to, że jest czytaniem.

Młodzież „Lalki" nie lubi, młodzież za „Lalką" nie przepada, ale też trudno dziwić się młodzieży, bo światu jej uczuć daleko jeszcze do skomplikowania, którym oddycha świat powieści Prusa. Prostą i nieskomplikowaną wizję rzeczywistości młodzieży od niejednoznaczności, wielowymiarowości i nierozstrzygalności wielu spraw opisanych w „Lalce” dzieli jeszcze przepaść. Trzeba czasem bogatego doświadczenia życiowego (choć niekoniecznie tak wielu znów przeżytych lat), by świat zaprezentowany w „Lalce" odezwał się w duszy czytelnika głębokim i zrozumiałem echem.

Dlatego, wspominając Prusa, proponujemy, powrót do innej jego powieści – do „Faraona”. To zachęta do krytycznego i uważnego czytania, bo bohater powieści Prusa, młody faraon wydaje się być skrojony na miarę romantycznego buntownika, a w ten kostium chętnie przebierają się dzisiaj młodzi spod znaku alterglobalistów, ekologów, greenpeaców, innych „ruchów na rzecz wszelkich istot„.

Nas Ramzes XIII też kiedyś uwodził, wydawało nam się, że racja stoi po stronie tego młodzieńca, który rozpędzić chce na cztery wiatry kapłanów, ulżyć ludowi, zaprowadzić w państwie nowy ład. Graliśmy tę samą piosenkę.
Ale potem przyszła lektura eseju Jana Parandowskiego, a potem kolejna lektura powieści, i dziś patrzymy na jej bohatera inaczej.
Dla tych z młodych, których interesują jeszcze losy literackich bohaterów, bo szukają w nich wskazówki dla własnego życia, i którzy gotowi byliby utożsamiać się z Ramzesem, prowokacyjnie, przywołujemy fragment eseju Parandowskiego:

„W istocie, ten młodzieniec nie zasługuje na entuzjazm. Miał prowadzić manewry i zaplątał się w pierwszą dziewczynę, która spotkał. Ojciec posłał go na kontrole gospodarki państwowej, a on wrócił z tej podróży, nic nie sprawiwszy, nie osiągnąwszy żadnych wiadomości. Nie ma ani odrobiny bystrości, żeby przeniknąć oszustwa, które go otaczają. Przy jednej kolumnie rachunków morzy go senność. Najczęściej przyjmuje zdanie tego, który z nim mówi ostatni. Nie zna się na ludziach i każdy łotr może zdobyć jego zaufanie. Użala się nad chłopami, a zaprzedaje ich w niewolę Fenicjan. Sieje naokół złotem, nie mając pojęcia, skąd się ono bierze. Zaciąga długi, jakby był swym własnym kapitanem gwardii. Wodzi go za nos, kto chce, traci głowę dla tancerki fenickiej i zdobywa ją za taką cenę, jakby była księżniczką. Nie można opanować własnego domu, który jest krzykliwym i bezładnym gospodarstwem. O niczym nie ma pojęcia i niczego się nie nauczy. Ten przyszły władca nie rozumie ani sądownictwa, ani ustroju skarbowego, wszystkie sprawy państwowe kryją dlań rozpaczliwą tajemnicę. Astronomia, która go w końcu pokonywa, wydaje mu się próżniactwem. Lada promyk wiedzy oślepia go jak ciemnego kmiotka. Jest rozrzutny , hulaka, nicpoń, pyszałek, niedorzeczny w swych zamiarach, niecierpliwy w swoich postanowieniach, bezradny wobec rzeczywistości (…).
Zakończenie „Faraona”, które kiedyś czytałem ze ściśniętym sercem, przyjąłem teraz z uczuciem ulgi”.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech