13 VII 1954 zmarła Frida Kahlo
Jej życie prawdopodobnie zna dość dobrze każdy, kto obejrzał – bardzo dobry, trzeba przyznać mimo wszystko – film biograficzny oparty na książce Haydena Herrera pt. „Frida ”, natomiast prawde tego życia, jego znaczenie i sens, zna tylko ten kto cierpliwie i uważnie obejrzał jej obrazy.
"Maluję swoją własną rzeczywistość. Jedyne, co wiem na pewno to fakt, że muszę malować, bo tego potrzebuję i maluję wszystko to, co przychodzi mi do głowy"
Rzeczywistość jaką malowała, była rzeczywistością widzianą oczami kobiety, ale i rzeczywistością samej tej kobiety, – metaforą, i tylko metaforą tego, niech będzie to, że blisko połowa jej obrazów to autoportrety - surowym obrazem istoty kobiecości. Być może dlatego poprzez niesłychaną szczerość ekspresji jaka widniała na tych płótnach, ta meksykańska malarka stała się w ostatnich latach XX wieku symbolem ruchu feministycznego.
(W)mawiano jej, że jest surrealistką, że jej obrazami rządzi poetyka snu, ale ból jaki dają z siebie te obrazy, wyrazitość tego daru jest zbyt namacalna aby mógł być tylko obrazem świadomości tkwiącej w obęciach Morfeusza, zreszta, sama Frida wielokrotnie odpowiadała na te zaczepki:
"Wszyscy myślą, że jestem surrealistką, ale ja nią nie jestem. Nigdy nie malowałam snów, ani sennych koszmarów. Malowałam moją własną rzeczywistość".
I na zakończenie tej krotkiej impresji, słowami innego malarza, a zarazem towarzysza życia Fridy, „jej Diego” – jak zwykła o nim mówić:
"Frida jest jedynym w historii sztuki przypadkiem artysty, który otworzył swoją pierś i serce, żeby ukazać biologiczną prawdę swoich uczuć."
Cytaty za: www.fridakahlo.prv.pl
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech