Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


7 VIII 1941 zmarł Rabindranath Tagore

7 VIII 1941 zmarł Rabindranath Tagore

Tagore napisał kiedyś wiersz zaczynający się od słów: „Kto jesteś czytelniku, który po stu latach czytać będziesz moje wiersze?”. Mógł napisać to zdanie powodowany, ugruntowanym  przez literacką Nagrodę Nobla (1913), przekonaniem, że jego twórczość wyraża tak istotne treści, że wracać się do niej będzie w kolejnych dziesięcioleciach.

Ale wiedziony życiowym doświadczeniem, mógł wyobrażać sobie także, że czas zainteresowania jego poezją, jego działalnością, minie wkrótce po tym, jak odejdzie ze świata on sam, i wówczas pytanie to mógł kierować do kogoś, kto przez przypadek dociera do schowanego za grzbietem czasu brzegu pod nazwą „Rabindranath Tagore”, i zastanawiać się; kim jesteś, jak trafiłeś na ten brzeg, co cię przywiodło, czy zagościsz na dłużej, czy przypadek zamienisz w zainteresowanie, zainteresowanie w zafascynowanie, miniesz obojętnie, czy nawiążesz rozmowę?
 
świat Zachodu przeżył wielką fascynację rozległą twórczością Rabindranatha Tagore. Fascynacja ta nie ominęła i Polski, gdzie na fali olbrzymiego zainteresowania filozofią i kulturą Wschodu w ogóle (Lange, Leśmian, Kasprowicz, Tetmajer) tłumaczono również autora „Gitandżali”. Zachód uważał poetę za swojego, poeta, co podkreślała w uzasadnieniu komisja noblowska, czuł się częścią zachodnioeuropejskiej tradycji:

"pełne głębokiego uczucia, oryginalne i przepiękne wiersze, w których z wyjątkowym mistrzostwem wyraziło się jego myślenie poetyckie, będące, według jego własnych słów, częścią literatury Zachodu".

My, zwracając się dzisiaj w stronę Tagorego, idziemy do niego nie po naukę poezji, ale po lekcję wychowania, lekcję myślenia o wrażliwości i uczuciach dziecka. Tę lekcję znał dobrze Janusz Korczak, który część swojego wychowawczego projektu zawdzięcza hinduskiemu poecie, wychowawcy, nauczycielowi, pedagogowi, Mistrzowi.
Korczak pisał; „Miasto wyrzuca mi dzieci jak muszelki, a ja nic – tylko dobry jestem dla nich. Nie pytam się ich ani skąd, ani na jak długo, ani dokąd, z pożytkiem czy szkodą dla ludzi. „Stary Doktór” daje cukierki, bajki opowiada, odpowiada na pytania.”

Tagore, który, jak Korczak pó?niej, założył szkołę, miejsce wychowania dla dzieci – sierot, pisał zaś tak:

„Chłopcy z mojej szkoły zdobywają praktyczną wiedzę o budowie drzewa, od pierwszego dotknięcia czując, gdzie znale?ć oparcie dla stopy na wrogim dla intruza pniu, wiedząc, jak przemieszczać ciężar ciała, aby dla gałęzi stanowić najmniejszy ciężar. (...) Chłopcy znają dary drzewa, jego owoce, kryjówki, cień (...) Wychowany w kulturalnym, miejskim domu, zmuszony jestem zachowywać się tak, jakbym żył na świecie, w którym nie ma drzew (...) Dlatego za podstawę edukacji uważam proces, dzięki któremu chłopcy w pełni odnajdują się w wymiarze egzystencji, gdzie drzewa są faktem substancjonalnym, a nie fabrykami chlorofil”.

Stanisław Tokarski, znawca Orientu i działalności autora „Domu i świata” opisywał szkołę Tagorego w książce „Orient i subkultury”:

„Zajęcia szkolne odbywały się na świeżym powietrzu, wśród drzew i kwiatów. Często granice między nauką, zabawą i pracą zacierały się zupełnie. Taki styl wychowania odpowiadał "trudnym dzieciom", nie chcianym we własnych domach, sierotom, które od 1901r. zaczęły przybywać do aśramy."

Może więc w dobie pedagogicznego, wychowawczego, edukacyjnego zamętu poszukać inspiracji w nie tak odległym znów świecie twórczości i praktyki noblisty z 1913 roku?

Kto jesteś czytelniku, który po stu latach czytać będziesz moje wiersze?
Nie mogę ci przesłać ani jednego kwiatu z przepychu dzisiejszej wiosny, ani jednego pasma złota z obłoków.
Rozewrzyj wrota domu i spojrzyj na dale.
W tym rozkwitłym ogrodzie zgromad? myśli pachnące o znikniętych przed stu laty kwiatach.
W radości serca może zadrga ci żywe wesele, rozśpiewane w pewien ranek wiośniany i ślące głos swój jasny hen, poprzez sto lat.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech