Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


16 X 1978 Kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża

16 X 1978 Kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża

Dla wielu Jan Paweł II był znakiem wiary, dla wielu znakiem, „któremu się sprzeciwiano".

Odnotowujemy wybór kardynała Wojtyły na papieża w naszym literackim kalendarium między innymi dlatego, że  był to pontyfikat, który natchnienia szukał często w literaturze, który chętnie posługiwał się poetyckim słowem, skrótem, który sam słowo takie kierował do wiernych i do czytelników, i słowa takie, mniej czy bardziej udane wywoływał.

We wspomnieniu tej daty przywołujemy wiersz Czesława Miłosza, wiersz napisany na okoliczność osiemdziesiątych urodzin papieża. Przywołujemy go nie  dla jego poetyckiej głębi, ale dla emocji, wrażeń, które może wywoływać, dla skojarzeń, które może budzić, dla uczucia bezwzględnej  akceptacji dla osoby papieża, które wzbudzi w jednych, dla uczucia sprzeciwu, które wywoła w  innych, dla chwili na refleksję, którą obudzi w jeszcze innych.

Poeta opublikował wiersz w tomie „To”. Był rok 2000.   

Przychodzimy do Ciebie ludzie słabej wiary
Abyś nas umocnił przykładem swego życia
I oswobodził od niepokoju
O dzień i rok następny. Twój to wiek dwudziesty
Zasłynął nazwiskami potężnych tyranów
I obróceniem w nicość ich drapieżnych państw.
Że tak będzie, wiedziałeś. Uczyłeś nadziei:
Bo tylko Chrystus jest panem historii.
Cudzoziemcy nie zgadli, skąd ukryta siła
U kleryka z Wadowic. Modlitwa, proroctwo
Poetów nie uznanych przez postęp i pieniądz,
Choć królom byli równi, czekały na Ciebie,
Abyś za nich oznajmił urbi et orbi,
Że dzieje nie są zamęt, ale ład szeroki.
Pasterzu nam dany, kiedy odchodzą bogowie!
I we mgle nad miastami błyszczy Złoty Cielec.
Bezbronne tłumy biegną, składają ofiarę
Z własnych dzieci skrwawionym ekranom Molocha.
I lęk w powietrzu, niewymówiony lament:
Bo nie dosyć chcieć wierzyć, żeby móc uwierzyć.
I nagle jakby czysty dźwięk dzwonu na jutrznię,
Twój znak sprzeciwu podobny do cudu,
Żeby zapytywano: jakże to możliwe,
Że wielbią Ciebie młodzi z niewierzących krajów,
Gromadzą się na placach głowa przy głowie,
Czekając na nowinę sprzed lat dwóch tysięcy,
I przypadają do stóp Namiestnika,
Który miłością objął ludzkie plemię.
Jesteś z nami, i odtąd zawsze będziesz z nami.
Kiedy odezwą się moce chaosu,
A posiadacze prawdy zamkną się w kościołach,
I jedynie wątpiący pozostaną wierni,
Twój portret w naszym domu co dzień nam przypomni,
Co może jeden człowiek, i jak działa świętość.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech