Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


20 X 1854 urodził się Artur Rimbaud

20 X 1854 urodził się Artur Rimbaud

Nie bierzmy na serio podręcznikowych formuł towarzyszących jego poezji; że symbolizm, że modernizm, że surrealizm, i że inny jeszcze jakiś izm. Rimbaud, owszem, zakrzyknąć miał; „Wynalazłe kolor samogłosek!„, ale to nie symbolizm i modernizm, a duch rewolty, element kpiny i zgrywy, odruch najzdrowszego buntu wobec gładkiej, zbyt gładkiej, gadaniny ówczesnych poetów dyktowały mu te słowa.

Kłamstwo świata przeniosło się, tak to odczuwał Rimbaud, na karty wierszy. Nie dało się dalej pisać, jak np. Verlaine, jego przyjaciel; leciutko, muzycznie, gładko i ślicznie. Bunt w poezji musi krzyczeć nie tylko obrazem, musi wyrażać się także formą.
Okrzyk o kolorze samogłosek – to manifest i prowokacja młodego poety, dziecka jeszcze, bo przecież wszystko, co napisał, napisał przed siedemnastym rokiem życia. „Sezon w piekle. Iluminacje” , jakieś drobiazgi – wszystko. Potem już tylko milczenie. Także wymowne.

Auden pisał o tym natchnionym poezją dziecku:, „Ale w nim, dziecku, kłamstwo retoryki wybuchło jak rura wodociągu /Mróz stworzył poetę”. przekład Barańczaka) I to jakiego!
Ta poezja to jest wybuch. Eksplozja. Nawet dziś rzadko kto pisze tak wybuchowo! Zresztą, proszę się przekonać. Rimbaud w wierszu „Demokracja„:

„Podsycimy w miastach najbezwstydniejszą prostytucję. Zmasakrujemy logiczne rewolty. W korzennych i podmokłych krainach - w służbie najpotworniejszych eksploatacji przemysłowych i militarnych (…); nie obeznani z wiedzą i udręczeni komfortem; i niech zdycha toczący się świat. To prawdziwa droga. Naprzód, marsz!"

Rimbaud w wierszy „Miasto”:
„Jestem przelotnym i nie nazbyt zgorzkniałym mieszkańcem stolicy uważanej za nowoczesną, gdyż jakikolwiek znany smak wyrugowany został z wnętrz i ścian jej domów, podobnie jak z panoramy miasta (…) Te miliony ludzi, którzy nie odczuwają potrzeby poznania się, podchodzą do wychowania, zawodu i starości w sposób tak podobny, że długość ich życia musi być parokrotnie krótsza niż to, co obłędna statystyka odnosi do społeczeństw kontynentu (….) zrozpaczona Miłość i piękna Zbrodnia wyją w ulicznym błocie.„

Zastanawiają się biografiści, dlaczego zamilkł, (mając 17 lat!), przestał pisać, wyjechał do Afryki handlować kawą, skórami i bronią. Odpowiedź, jak myślimy, zapisana jest już w poezji. Również w tych wierszach zacytowanych wyżej. Rimbaud odczuł, że dalej nie da się już pójść słowem, dalej jest już tylko życie... Jego wybór, tak myślimy, powtórzy w opublikowanej kilkanaście lat później powieści Conrada, w „Jądrze ciemności”, bohater powieści, Kurtz, zaszywając się w sercu afrykańskiego kontynentu. Sens tego wyboru dopowiedział w poemacie „Wydrążeni ludzie” Eliot, kładąc na jego wstępie motto …z „Jądra ciemności” („Pan Kurtz ….on umrzeć”), i rozpoczynając poemat słowami;

„My próżni ludzie
My wypchani ludzie
Podpieramy się wzajem
Niestety w głowach słoma…".

(Fragment ten podajemy w przekładzie Czesława Miłosza, ale najnowszy przekład poematu, znajdzie czytelnik w wydanym właśnie tomie „W moim początku jest mój kres” – tam poemat w przekładzie Adama Pomorskiego.)

Warto pamiętać, czytając o Rimbaudzie, że „symbolista”, „surrealista”, inny jeszcze jakiś „ista”, że ten zmarły młodo człowiek, (37 lat), miał powiedział, z właściwym sobie lekceważeniem etykietek, formuł i gładkich sformułowań; „Ja – to ktoś inny”

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech