Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


Sylvia Plath

Sylvia Plath Rankiem 11 lutego 1963 roku do domu (niegdyś zamieszkałego przez W. B. Yeatsa) w którym mieszkała Sylvia z dwójką dzieci (była właśnie w separacji z mężem Tedem Hughesem, który opuścił ją dla innej kobiety) przyszła pielęgniarka przysłana przez dr Herdera. Kiedy nikt nie odpowiadał na dzwonek, wystraszona kobieta obeszła dom i przez okno w sypialni zobaczyła parę płaczących dzieci. Wezwana pomoc szybko wyważyła drzwi. Ciało Sylvii Plath znaleziono z głową w gazowym piecyku.  

Na biurku leżał przygotowany do druku jej ostatni tomik poezji, któremu nadała tytuł „Ariel”, a który rozpoczął niezwykły sukces książek poetki w księgarniach na całym świecie, sukces na który złożyły się pierwsze miejsca list bestsellerów (szczególnie jej jedyna powieść pt. „Szklany klosz” obecnie uchodzi w kręgach najbardziej rozentuzjazmowanych za arcydzieło literatury amerykańskiej) jak i przyznana w 1982 roku Nagroda Pulitzera.  

Obecnie Sylvia Plath jest jedną z najpoczytniejszych poetek amerykańskich. Bożyszczem feministek. Ale nie tylko jej twórczość literacka – niewątpliwie wybitna – budzi do dzisiaj tak żywe zainteresowanie jej osobą, lecz również jej życie prywatne. Jej mężem, był poeta Ted Hughes, razem obecnie należą do grona najwybitniejszych poetów XX wieku i jednocześnie są parą, która stała się wręcz żywym mitem dla współczesnych, mitem naznaczonym tragizmem ich związku, zakończonego samobójstwem Plath.

Mimo wielu różnic jakie ich powinny od siebie skutecznie oddzielić (i które ostatecznie to uczyniły) ich spotkanie było – można powiedzieć mając ten przywilej narzucania arbitralnych interpretacji przeszłym wydarzeniom – nieuniknione. Spotkali się po raz pierwszy na przyjęciu w Cambridge; ona dzięki stypendium Fulbrighta studiowała tam anglistykę, on był absolwentem tej uczelni mającym swój debiut poetycki za sobą.

Tak opisała w swoim dzienniku poetka pierwsze spotkanie z Tedem Hughesem, wpis datowany na 26 lutego 1956 roku :

"Znów zaczęłam wrzeszczeć o jego wierszach, cytować (...) On potężny, odkrzykiwał" – kiedy następnie wyszli do drugiego pokoju, pozwolimy sobie w tym miejscu na małe wtrącenie narratora, i dalej rozmawiali, w pewnej chwili

"Bez ceregieli pocałował mnie w usta i zerwał z włosów opaskę (...) porwał też ulubione srebrne klipsy; ha! Zatrzymam je, warknął. A kiedy mnie całował w szyję, z całych sił ugryzłam go w policzek, tak, że, gdy wychodziłam, krew płynęła mu po twarzy. A ja bezgłośnie wrzeszczałam, myśląc: Och, oddać ci się po dzikiej walce".

Ta "walka" trwała siedem lat (każdemu zainteresowanemu polecamy lekturę dwóch książek „Sylvia Plath i Ted Hughes ” Eriki Wagner oraz  „Jej mąż. Ted Hughes i Sylvia Plath ” Middlebrook Diane). Ich burzliwe małżeństwo naznaczone z jednej strony wzajemną miłością do poezji, wzajemną twórczą inspiracją, obopólną fascynacją, z drugiej strony depresją, zdradą, niezrozumieniem, kłótniami które przerodziły się w bójki (Tak dostałam w gębę, że ujrzałam gwiazdy – zapisała pewnego dnia Sylvia) i wreszcie śmiercią poetki.

Po śmierci żony Ted Hughes konsekwentnie odmawiał publicznych wypowiedzi na temat prywatnego życia. Milczał zarówno na temat związku z Plath, jak i romansu z Assi Wevill, dla której ją porzucił (a która w 1969 roku także popełniła samobójstwo, w identyczny sposób jak Sylvia). Zaskoczeniem stała się więc publikacja "Listów urodzinowych" Teda Hughesa. W tym poetyckim tomie kilka miesięcy przed śmiercią podjął intymny dialog z nieżyjącą żoną. To bardzo osobiste wyznanie poety, pokazuje jak bardzo oboje wzajemnie zaważyli na swoim życiu oraz twórczości.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech