10 X 1950 urodziła się Nora Roberts

„Uwielbiam książki J.D. Robb,” pisze charisma 20. „Książki J.D. Robb są wspaniałe - uwielbiam je„,wtóruje jej  Lady_Dallas. „Książka podobała mi się - bardzo. I z czułością "patrzę" na rodzinę Quinnów”, dokłada swój głos w dyskusji Gabriela_z, a ExNikita podsumowuje: „uwielbiam J.D.Robb mam przeczytanych 16 książek, na 18 które są po polsku„.
To tylko rzut oka na fora internetowe, w których czytelniczki wymieniają się uwagami na temat autorki podpisującej swoje książki J.D.Robb. J.D. Robb zaś to tylko jeden z literackich pseudonimów niewiarygodnie płodnej pisarki, pani Eleanor Marie Robertson, piszącej również pod znanymi pseudonimami Sarah Hardesty, Jill March, i najbardziej znanym, tym, który przyniósł jej powodzenie, uznanie, sławę i pieniądze – Nora Roberts.

„święte grzechy”, „Szczypta magii”, „Podniebny taniec”, „Błękitna zatoka”, „Czarna róża", „Szkarłatna lilia”, „Dziedzictwo”, „Cienie nocy”, „Zagubieni w czasie”, „Twórcy marzeń”, „Nocne fajerwerki” – trudno sobie wyobrazić, ale lista tytułów sygnowanych nazwiskiem Nory Roberts jest piętnaście razy dłuższa i liczy ponad ….150 pozycji. Ktoś podsumował także łączny ich nakład; 280 milionów egzemplarzy!

Ale czy może być inaczej jeśli od 1990 roku, każdy opublikowany przez nią tytuł wchodzi na listę bestsellerów New York Timesa? Jeżeli tenże New York Times potrafi zareklamować swoją autorkę słowami: „W życiu trudno o spełnione marzenia, lecz Nora Roberts doskonale wie, jak je urzeczywistniać.", a inny opiniotwórczy tygodnik pisze, że „od tej pisarki bije blask”?

Ta długa lista tytułów budzić może pewne wątpliwości. Jeśli przyjmiemy, że pisarka zaczęła publikować w wieku 31 lat (w nocie biograficznej znalezionej na stronie polskiego wydawnictwa publikującego bestsellery New York Timesa i wydającego także  książki Nory Roberts, znaleźć można informację, że pierwszą powieść udało jej się opublikować w 1981 roku), i opublikowała do tej pory ponad 150 powieści, to zgodzić by się trzeba było z oczywistym wnioskiem, że pisarka pisze rocznie ponad 5 książek .
Pewnym uzasadnieniem dla tak szerokiej, rozległej twórczości może być fakt, że pisarka posiada irlandzkich przodków, a ci, jak wiadomo są urodzonymi gawędziarzami. Jeśli dołożymy do tego uregulowany na mniszą modłę tryb życia (pisarka twierdzi, że pisze codziennie od 8 do 16.30 i pisze regularnie, by nie „stracić cennego daru”), i wspominany w biografiach autorki „Nocnych fajerwerków” trudny okres przeciwności losu, przeżycie którego zaowocować mogło niezwykłym i nieludzkim uporem, obraz góry książek, która wyszła spod ręki pisarki zaczyna nieco prawdopodobnieć.

Zatrzymujemy się na tej granicy prawdopodobieństwa, przekroczenie jej bowiem zmusiłoby nas do uznania w pisarce istoty obdarzonej nadludzkimi zdolnościami, umiejętnościami, możliwościami i mocami wyobraźni. Wiadomo zaś przecież, że jest miłą Panią, piszącą zachwycające czytelniczki powieści o miłości, chętnie spotykającą się z miłośniczkami swojej prozy.

Rację mają czytelniczki, które sceptyków gaszą stwierdzeniem: „uwielbiam książki Nory Roberts”, „z czułością patrzę…”. W końcu, naprawdę liczy się przecież tylko to lekturowe przeżycie, które w zgodnej opinii czytelniczek ,oby trwało z tomu na tom, jak najdłużej, by po każdym można było mówić to: „uwielbiam”

Informacje na temat Nory Roberts znaleźć można na jej stronie internetowej: www.noraroberts.com/