5 XII 1870 zmarł Aleksander Dumas
Gombrowicz pisząc w „Dzienniku” o Sienkiewiczu użył takiego porównania: „to Dumas Ojciec pierwszej klasy”! Porównywał Sienkiewicza do Dumasa, bo to co, można powiedzieć o autorze „Ogniem i mieczem”, napisać można bez ryzyka popełnienia błędu o autorze „Trzech Muszkieterów”: „Mówimy: to dosyć kiepskie, i czytamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha – i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! i czytamy w dalszym ciągu, urzeczeni. Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego pisarza drugorzędnego. To Homer drugiej kategorii!”. Towarzyszymy Gombrowiczowi w tym stawianiu wykrzykników, bo trudno rzeczywiście nie być urzeczonym powieściami Dumasa, ojca.
Kto nie miał okazji zetknąć się „Trzema muszkieterami”, „Czarnym Tulipanem”, „Wicehrabią de Bragellone”, „Królową Margot”, czy wreszcie z „Hrabią Monte Christo” stracił wiele. Pojęcie o tym, jak fascynująca może to być lektura dają już choćby ostatnie udane ekranizacje powieści Dumasa; „Hrabia Monte Christo” (z Gerardem Depardieu), czy „Człowiek w żelaznej masce” (z Leonardo di Caprio, Jeremy Ironsem, Gerardem Depardieu, Johnem Malkovichem).
Bohaterowie książek Dumasa żyją w wyobraźni kolejnych pokoleń i nic nie wskazuje na to, by mieli się z niej szybko wyprowadzić.
Mało tego; i pisarze, i filmowcy czerpią wciąż z tych barwnych opowieści natchnienie, i w wielu swoich dziełach składają im hołd. Tak jest z popularnym autorem „Klubu Dumas”, Arturo Perezem Reverte, który w „Królowej Południa” składa hołd autorowi „Hrabiego Monte Christo”, tak dzieje się w filmie „Skazani na Shawshank”, (film nakręcony na podstawie opowiadania Stephena Kinga z tomu „Cztery pory roku”) gdzie nazwisko głównego bohatera, skazanego niesłusznie na dożywotnie więzienie - Andie Dufresne – kojarzy się z nazwiskiem Aleksander Dumas, ( inicjały i podobne brzmienie), i z nazwiskiem głównego bohatera powieści; Edmund Dantes, (Dufresne - Dantes), a w jednej ze scen filmu, scenie układania więziennego księgozbioru usłyszeć można taki dialog:
- "Hrabia Monte Christo", napisane przez Aleksandra Dumasa (...)
- Wiesz o czym to jest?
- O ucieczce z więzienia.
- Do działu edukacyjnego?"
„Hrabia Monte Christo” lekturą chrześcijańską nie jest; zło nie zostaje tu wybaczone, krzywda zostaje pomszczona. Na obecność w kanonie lektur książka z pewnością nie ma szans, trudno bowiem spotkać czytelnika, który nie kibicowałby Edmundowi Dantesowi w obmyślaniu i realizowaniu zemsty, i trudno wyobrazić sobie czytelnika, który nie dałby się ponieść marzeniu, że gdyby tylko jego spotkała podobna krzywda, jak dumasowski bohater
„niby poszukiwacz przygód wyruszający na niebezpieczną wyprawę, szykowałby prowiant, ładował broń, gromadził środki ataku i obrony, hartował ciało najtrudniejszymi ćwiczeniami, uczył swoje ramię zabijać, przyzwyczajał oczy do widoku cierpienia, usta - do uśmiechu w sytuacji pełnej grozy. Z ufnego, dobrego i niepomnego uraz, stawałby się mściwy, skryty, zły, a raczej nieprzejednany- jak ślepy i głuchy los”.
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech