Joël Dicker - nowa megagwiazda europejskiej literatury

Kiedy miał 10 lat, założył pisemko o zwierzętach. Potem napisał cztery powieści, piątą zdołał wydać, a szósta stała się bestsellerem.

Trzeba zacząć od liczb, bo one robią największe wrażenie. Autor ma 28 lat, napisał powieść, która liczy ponad 700 stronic. I ta powieść stała się wielką sensacją, tak wielką, że w ubiegłym roku na targach książki we Frankfurcie prawa do jej publikacji kupiło ponad trzydzieści wydawnictw z całego świata. W efekcie sprzedano już grubo ponad półtora miliona egzemplarzy.

Jednak liczby to nie wszystko. Więc do rzeczy. Pisarz to Joël Dicker, młody francuskojęzyczny Szwajcar, powieść nosi tytuł „Prawda o sprawie Harry’ego Queberta” i ukazała się rok temu. Nastąpiła eksplozja: tytuł powieści mało komu znanego młodzieńca pojawia się w grupie kandydatów do Nagrody Goncourtów i do Prix Femina, ostatecznie jednak Dicker zostaje laureatem równie prestiżowej nagrody literackiej Akademii Francuskiej. Na dodatek zdobywa również nagrodę Goncourt de Leceenes, czyli tę wersję Goncourtów, o której decyduje jury złożone z dwóch tysięcy francuskich licealistów wybierających swego laureata spośród książek nominowanych do nagrody głównej. Jak wiadomo, wręczanie francuskich nagród literackich to wielki medialny cyrk, więc pojawiające się w nim wielokrotnie nazwisko Dickera staje się natychmiast głośne i gorące.

czytaj dalej

źródło: http://kultura.newsweek.pl/