21 V 1471 urodził się Albrecht Durer
Był malarzem i grafikiem, ale największe zasługi przypisuje się mu w rozwoju drzeworytnictwa i miedziorytu. Jego charakterystyczne grafiki znane są każdemu czytelnikowi, często stanowią oprawę ilustracyjną książek. I dla jednego ze znanych......
czytaj więcej
"Dzieciństwo Jezusa" to skok na bungee. Od tytułu począwszy, poprzez fabularny pomysł, aż po językową realizację
Jeśli autor należy do najważniejszych współczesnych prozaików, to może sobie pozwolić na ryzyko. Kto wie, czy nie na tym właśnie polega wielkość - ryzykowne pomysły nie tylko rodzą się w głowach pisarzy, ale też są przez nich wprowadzane w życie.
Od noblisty dostajemy tym razem dzieło, które bez wstydu manifestuje swój paraboliczny charakter. Coetzee pisze przypowieść w czasach przypowieściom mało przychylnym. Ten moralistyczny gatunek, napędzany chęcią przekazania uniwersalnej prawdy, zakłada bowiem postawę mądrościową. Za alegorią kryje się zazwyczaj (są wyjątki!) autor nieskory do rozmowy, raczej domagający się wysłuchania niż nadstawiający ucha. To wyjaśnia, dlaczego dziś na hasło "przypowieść" odzewem jest często sceptycyzm.
Coetzee nie po raz pierwszy daje się skusić przypowieściowej poetyce - jego wczesne, wytrawne dzieła: "Życie i czasy Michaela K." i "Czekając na barbarzyńców", miały paraboliczny charakter, ujawniając powinowactwo z twórczością Kafki i Becketta. Upodobanie do paraboli mogło stanowić jeden z powodów, dla których Coetzeemu blisko było do Zbigniewa Herberta (wspominał o tym w swojej powieściowej autobiografii).
czytaj dalej
źródło: http://wyborcza.pl
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech
Komentarze