15 V 1886 urodziła sie Emily Dickinson
Żyła 56 lat, ale dla świata nie miało to większego znaczenia – mogłaby żyć 20 lat lub 80, niewiele osób wiedziało o jej życiu, a jeszcze mniej o jej pisaniu wierszy. O pisaniu wierszy naprawdę niewielu, skoro za jej życia ukazało się drukiem (bez jej zgody) zaledwie 7 utworów. Prowadziła życie osobne, samotne, tajemnicze nawet dla najbliższych, nie opuszczając pokoju na piętrze rodzinnego domu. Nazwano ją „mniszką z Nowej Anglii” ,ale przy jej życiu, życie większości mniszek to nieustanny bryl towarzyski.
„Samotnica z Amherst” , bo i tak się ją nazywa, pozostawiła po sobie kuferek z wierszami, w którym znaleziono blisko 2 000 utworów. To te wiersze sprawiły, że Emily Dickinson uznaje się za najwybitniejszą poetkę amerykańską.
Stanisław Barańczak – tłumacz jej poezji – uważa, że kluczem do zrozumienia tej twórczości jest słynny dwuwiersz : „Skoro nie mogłam mieć Wszystkiego / nie dbałam o brak pomniejszych Rzeczy.” (W tłumaczeniu Ludmiły Marjańskiej dwuwiersz ten brzmi nieco inaczej : „ Wszystkiego brak pozwolił mi /Pomniejsze braki znosić.”
W tym dwuwierszu , zdaniem Barańczaka , zapisany jest gest wycofania się ze świata, gest dobrowolnego odsunięcia się na bok, zrezygnowania z małych spraw („pomniejsze rzeczy”), którymi żyją zazwyczaj ludzie, by żyć sprawą najistotniejszą – życiem duszy.
Rezygnuje więc z kariery, ma za nic konieczności, jest niezależna, wolna – bliska rzeczom stworzonym przez naturę i w rytmie natury prowadzących swoje istnienie. Postawę taką, jeśli nie mylimy się, wyczytać można z innego wiersza:
„Jaki szczęśliwy mały kamyk,
Który się toczy droga sam!
Kariera jest dla niego niczym,
Z koniecznościami się nie liczy –
Płaszcz podstawowej barwy brązu
Włożył mu wszechświat naprzód dążąc –
I niezależny tak jak słońce
Lśni sam lub z kimś towarzyszącym,
Poddając się boskim wyrokom
Z nieudaną prostotą”.
Naturalność, wolność, prostota , pokora były jej jakby podarowane, a może nie tyle podarowane , ile o-kupione właśnie samotnością, odsunięciem się, wycofaniem…
Intrygujące i tajemnicze jest jeszcze jedno ; „płaszcz podstawowej barwy brązu „ z wiersza wspomnianego wyżej. Być może jest to jakieś nawiązanie do franciszkańskiej symboliki: pamiętamy , święty Franciszek , odsuwając się od świata, przepasał się także szatą w kolorze brązowym . Ale ta sama szata pojawia się w jednym z najbardziej tajemniczych momentów poematu Tomasa Eliota „Ziemia Jałowa” : „ Kto jest ten trzeci, który zawsze wędruje przy tobie?/Kiedy liczę, jesteśmy tylko ja i ty,/Ale kiedy popatrzę tam , na białą drogę,/jest jeszcze zawsze ktoś, kto idzie przy tobie,/Owinięty w brązowy płaszcz, w kapturze,/Nie wiem , mężczyzna, czy może kobieta/- Kim jest ten, który idzie tam , gdzie ja i ty?”.
Czy to ta sama szata, czy to ta sama symbolika? Nie rozstrzygniemy, pozostawiamy czytelników z tą ciekawą kwestią.
Pozostawiamy też czytelników z obrazem pochylonej nad kartka poetki, zapisującej z pasją to co najistotniejsze – poruszenia własnej duszy, i może nie zobojętniałej na to co za oknem , ale traktującej to bez zwykłej właściwej pozostałym śmiertelnikom ciekawości:
„ Wszystkiego Brak pozwolił mi
Pomniejsze braki znosić –
I mniejsza rzecz niż to, że świat
Wyleciał ze swej osi –
Lub zgasło Słońce – nie starczało –
Nie było dość mi,
By podnieść głowę znad mych zajęć
Ze zwykłej ciekawości”
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech