Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


26 V 1976 zmarł Martin Heidegger

26 V 1976 zmarł Martin Heidegger

Kiedy na początku lat dwudziestych ubiegłego stulecia, Martin Heidegger rozpoczął wykłady poświęcone filozofii Arystotelesa, na pierwszym spotkaniu, odnośnie samego Arystotelesa i jego  biografii, powiedział tylko tyle, że ten najwybitniejszy filozof grecki urodził się, żył, pisał i umarł, i że „nas” filozofów nic więcej nie powinno interesować ponadto; że nie możemy pozwolić aby człowiek zasłonił nam sobą swoje dzieło.

O Heideggerze można z czystym sumieniem powiedzieć, że dzieło było jego życiem, poza myślami nic szczególnego się w nim nie działo – nawet romans z - wówczas młodą studentką - Hannah Arendt w latach 1925-1930, był dla profesora Heideggera wydarzeniem zdecydowanie bardziej intelektualnym niż fizycznym. Stosując się do reguły samego autora „Rozmów na polnej drodze” napiszmy: urodził się w Messkirch, w Badeni 26 września 1889, zmarł 87 lat później w  Fryburgu Bryzgowijskim, w którym od 1928 roku do końca życia prowadził wykłady z pewnymi przerwami - po drugiej wojnie światowej, w związku z 10 miesięczną przynależnością do NSDAP w 1933 roku, Heidegger miał przez kilka lat zakaz wykładania na uniwersytecie. Kiedy w 1927 roku ukazało się jego najgłośniejsze dzieło „Bycie i czas”, sława Heideggera zaczęła rosnąć w lawinowym tempie. Na jego wykłady zjeżdżali studenci z całych Niemiec, zaś jego nazwisko – jak wspomina Hannah Arendt - „krążyło po całych Niemczech jak wieść o ukrywającym się królu”.

Jego twórczość była opisywana w skrajnie różnych komentarzach, i tak: zdaniem Władysława Tatarkiewicza,

„Pisał dziwacznie, ciemno, odrażająco. Było to jedną z przyczyn tego, że wzbudził więcej zainteresowania niż uznania. A także tego, że egzystencjalizm wydał się filozofią zagadkową i zrozumiałą tylko dla wtajemniczonych"

Otóż, filozof używał języka niepodobnego do tradycyjnego języka filozofii; zamiast klasycznych terminów filozoficznych, pisał korzystając z zasobów mowy potocznej i własnych przekładów słów greckich, opierając zwykle swoją argumentację na różnego rodzaju etymologiach (od których prawie każdemu filologowi stawały włosy na głowie z wściekłości). O języku Heideggera, tak pisał  Leszek Kołakowski

"Język jego, przez dążenie do dosłowności bezwzględnej, uporczywe unikanie abstraktów i metafor, staje się tworem niesłychanie ezoterycznym, niezmiernie trudnym w asymilacji."

Natomiast inny, polski filozof, autor pierwszej książki napisanej w jezku polskim, poświęconej myśli autora „Bycia i czasu” Krzysztof Michalski określa go jako "najbardziej znanego filozofa naszego wieku"

„Filozofia – pisał Heidegger - nie jest „wiedzą", którą można by nabyć i bezpośrednio zastosować. Nic z niej nie można zrobić. To ona robi coś z tych, co się jej oddają”.

Filozof ma w sobie coś z dziecka: zadaje pytania o to, o co inni nie pytają, zaś mówi się że wielkość filozofa polega na tym, ze swoimi pytaniami wciąga nas w rozmowę, w której wszystko to, w co wcześniej wierzyliśmy, co uznawaliśmy za pewnik i co organizowało nasze myślenie o świecie, staje się problematyczne, staje się sprawą otwartą.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech