28 VI 1712 urodził się Jean-Jacques Rousseau
Jean-Jacques Rousseau, zawsze, w jakiś dziwny ekshibicjonistyczny sposób, pisarze w swoich dziełach odchylali poły płaszcza, pokazujac czytelnikowi mniejsze lub większe fragmenty swojego wnętrza, swojej duszy, osobowości, swoje skryte fantazje, myśli, pragnienia, sprawiając, że literatura zaczęła jawić się – błędnie mimo wszystko – jako ekspresja wyegzaltowanej duszy człowieka dzierżącgo w dłoniach pióro. W całej historii literatury, żadne inne dzieło, ani przed ani po, nie było tak perwersyjnym obnażaniem samego siebie jak „Wyznania” Jeana Rousseau'a. Z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że to on rozpętał tę burzę wystawiania w słowie na pokaz własnego „ja”, tego ciągłego objaśniania samego siebie, tworzącego znaczną część literatury XIX wieku (choć nie tylko, gdyż w ostatnich latach można zaobserwować trend powrotu do takiej formy wynurzeń w powieściach) i mimo tych dwóch stuleci dzielących nas od powstania „Wyznań”, nikt jeszcze nie dorównał mu co do bezwględności w odsłanianiu samego siebie przed czytelnikiem. Jak pisał o tym tłumacz tego dzieła, Tadeusz Boy-Żeleński:
„Trzeba było tej chorobliwej, do ostateczych granic wybujałej pychy, a zarazem tego żaru wewnętrznego, podnoszącego chwilami napięcie „Wyznań” istotnie niemal do sakramentu spowiedzi, aby pisac w ten sposób o swoim życiu”.
Pierwsze zdanie swej niezwykłej i kontrowersyjnej autobiografii, Rousseau rozpoczyna tonem pokutnika, który przyszedł oto do świata ze swoją spowiedzią, a jednocześnie filozofa, który żywi nadzieję, że to właśnie filozofia ma prawo i obowiązek powiedzieć wszystko o naturze człowieka:
„Imam się przedsięwzięcia, które dotychczas nie miało przykładu i nie będzie miało naśladowcy. Chcę pokazać moim bliźnim człowieka w całej prawdzie jego natury, a tym człowiekiem będę ja.
Ja sam. Czuję moje serce i znam ludzi. Nie jestem podobny do żadnego z tych, których widziałem; śmiem wierzyć, iż nie jestem podobny do żadnego z istniejących. Jeśli nie lepszy, w każdym razie jestem inny. Czy natura uczyniła źle czy dobrze, niszcząc formę, w której mnie odlała, o tym wolno będzie sądzić dopiero po przeczytaniu tych kartek.
Niechaj trąba ostatecznego sądu zabrzmi, kiedy przyjdzie godzina: przybędę z tą książką w ręku stanąć przed obliczem Najwyższego Sędziego. Powiem glośno: oto co czyniłem, co myślałem, czym byłem.”
„Wyznania” to jedna z tych książek, w których podczas lektury mamy uczucie, że oto kładziemy wrecz dłoń na bijacym sercu, i to sercu człowieka, który jak mało kto zaważył na biegu rozwoju ludzkiej myśli i jej dziejów.
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech