Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


19 VIII 1936 zmarł Federico García Lorca

19 VIII 1936 zmarł Federico García Lorca

„Żaden poeta nie wie, czym jest poezja”- dziwne to wyznanie, kiedy pada z ust kogoś, kto, jeśli nie przez samego siebie, to przynajmniej przez cały świat nazywany jest poetą, no cóż – świat zawsze może się mylić. A może świat w tym wypadku akurat wcale nie musi się mylić - ani świat, ani poeta, który to powiedział; nie trzeba wiedzieć czym jest poezja aby być poetą, aby składać rymy na kartce papieru, rymy sięgające dna duszy czytelnika. A może być poetą to bezustannie pytać, każdym napisanym poematem, każdym wierszem, każdym wersem, nawet pojedynczym słowem: Czym jest poezja?
 
Federico García Lorca był poetą, bo każdym swoim utworem stawiał pytanie o istotę poezji, i z pewnością nie szukał odpowiedzi, skoro bycie poetą określone jest przez niewiedzę o poezji, to ciągłe pozostawanie w otwartości zapytywania o istotę poezji, świadczy o statusie bycia poetą;  a dodatkowo Lorca był: dramaturgiem, malarzem, pianistą i kompozytorem – dość szerokie artystyczne praktyki. Swoją twórczością, głębiej niż ktokolwiek przed nim i po nim, sięgał tematów niesprawiedliwości społecznej - czy to sytuacji kobiet w patriarchalnym świecie, homoseksualistów w świecie prawdziwych mężczyzn. Ponieważ sam był gejem, wierszami sięgał najciemniejszych pokładów swojego bytu, jak w swoim ostatnim dziele, czyli słynnych „Sonetach ciemnej miłości”, w których miłość homoseksualna przedstawiona została jako ból, cierpienie, słodka trucizna, ogień, tajemnica, śmierć.

Śmierć... poeta zginął tragicznie – jak zwykło mawiać się w takich sytuacjach. Na początku wojny domowej w Hiszpanii, w nocy z 17 na 18 sierpnia 1936 roku, aresztowano Lorkę. Zawieziono go do wąwozu Viznar pod Grenadą, gdzie o świcie 19 sierpnia został rozstrzelany przez frankistów, a ciało - do tej pory nieodnalezione - wrzucono do zbiorowej mogiły. W jednej z biografii poety można przeczytać, że w miejscu, w którym został bestialsko zabity rośnie tylko ostra trawa i kilka hiacyntów. Trudniej o bardziej wymowną metaforę. Jak mówi jeden z mitów greckich, Hiakintos był pięknym młodzieńcem, ulubieńcem Apolla, który rozkochał się w nim, Zefir – jeden z bogów greckich - z zazdrości zranił śmiertelnie Hiakintosa, a z krwi zmarłego wyrósł kwiat zwany dziś hiacyntem.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech