Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


6 IX 1998 zmarł Akira Kurosawa

6 IX 1998 zmarł Akira Kurosawa

Każdy  potrafi wskazać ,w bogatej filmografii Kurosawy, jakiś szczególnie przez siebie ulubiony film. Dla jednych będzie to „Rashomon”, dla innych któraś z przeniesionych w świat  średniowiecznej Japonii sztuk szekspirowskich – „Tron we krwi" („Makbet”), „Ran” („Król Lear”), „Zły śpi spokojnie” („Hamlet”), dla innych jeszcze – „Straż przyboczna”, „Ukryta forteca”, czy „Siedmiu samurajów”.

O tym ostatnim kilka słów, bo stał się przedmiotem rozważań w dwóch aktualnie napisanych książkach. W zapowiadanej na 2008 rok, nowej książce autora „Hańby" i w niesamowitej, debiutanckiej powieści Helen de Witt „Siódmy samuraj”.

W „Dzienniku złego roku" Coetzee pisze o „Siedmiu samurajach” w sposób wcześniej nie spotykany:

„Siedmiu samurajów” to film warsztatowo doskonały, a jednocześnie dostatecznie naiwny, by w sposób prosty i bezpośredni zająć się sprawami podstawowymi. Z szekspirowską jasnością i wnikliwością zajmuje się narodzinami państwa. W „Siedmiu samurajach” Kurosawa proponuje ni mniej, ni więcej tylko teorię genezy państwa."
Żeby rzecz wzmocnić, uaktualnić, autor „Foe” dodaje:

„Kurosawy teoria genezy państwa jest urzeczywistniana w naszych czasach w Afryce, gdzie bandy zbrojnych ludzi biorą władzę – to znaczy przejmują skarbiec narodowy i mechanizmy opodatkowywania ludności – pozbywają się rywali i ogłaszają Rok Pierwszy”.
Fascynująca lektura arcydzieła Kurosawy!

Nie mniej fascynującą propozycję przedstawia Helen de Witt w „Siódmym samuraju”;  film Kurosawy staje się, ni mniej ni więcej, tylko podręcznikiem wychowania sześcioletniego chłopca!
Chłopiec wychowywany tylko przez matkę  (i przez film Kurosawy), szuka kandydata na ojca, poddając wszystkich gotowych przymierzyć się do tej roli mężczyzn, próbom podpatrzonym w filmie. Oczywiście samurajskiemu kodeksowi , wchłoniętemu przez malucha, niewielu jest w stanie sprostać. Chłopiec na horyzoncie swojego życia wypatruje mistrza. Wierzy, że kimś takim powinien być jego ojciec; prawdziwym samurajem.
Kluczem do powieści jest fragment  książki, którą mały otrzymał na szóste urodziny – „Legenda judo”:

„Mistrz: Chciałem zobaczyć cię w akcji. Jesteś silny, istotnie niezwykle silny. Być może silniejszy niż ja. Ale podobieństwo między moim judo i twoim jest minimalne. Wiesz, co mam na myśli. Ty nie wiesz, jak wykorzystać swe możliwości, bo nie wiesz, jak należy żyć. A uczyć judo kogos, kto tego nie wie, to jak wręczyć nóż szaleńcowi .
Sanshiro: Ależ ja wiem!
Mistrz: To kłamstwo. Walczyć tak jak ty, bez przyczyny i celu, nienawidzić i atakować – czy to ma być droga życia? Nie! Tą drogą jest lojalność i miłość.”

Chłopiec szukał ojca, a znalazł siebie. Być może taki jest też wydźwięk angielskiego tytułu tej powieści – „Ostatni samuraj”. Szukając ojca, mały, nieświadomie, kroczy drogą lojalności i miłości. Ostatnie sceny powieści zaś to piękny,  (i zdumiewający–bo dzieje się to u siedmiolatka przecież!),   obraz świadomego wyboru drogi życia.
Mały bohater – w ten sposób staje się mistrzem dla czytelnika. Mały mistrz – ostatni samuraj.

Lekcja Kurosawy odrobiona celująco.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech