Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


7 IX 1962 zmarła Karen Blixen

7 IX 1962 zmarła Karen Blixen

Nie ma tygodnia, by któraś z telewizyjnych stacji nie przypominała filmu Sydneya Pollacka z Maryl Streep i Robertem Bedfordem w głównych rolach; „Pożegnanie z Afryką”. To jedna z tych szczęśliwych sytuacji, gdzie proza niewiele traci w przekładzie na język filmu. Proza Karen Blixen miała szczęście jeśli chodzi o udane adaptacji filmowe: „Nieśmiertelną opowieść" sfilmował Orson Welles, „Ucztę Babette” – niezwykle udanie Gabriel Axel.
Jeśli chodzi o „Pożegnanie z Afryką" film Pollacka „zrobiły” na pewno Afryka i zajmująca osobista historia pisarki. Welles i Axel mieli trudniej; chcieli opowiedzieć historie o narodzinach losu i sensu , obrazem próbowali oddać logikę przeznaczenia. Pisarce – w słowach - udało się to jak mało komu. 
 
„Uczta Babette” jest taką niezwykła opowieścią o przeznaczeniu. Znalazła się zresztą w tomie opowiadań, któremu autorka nadała tytuł „Anegdoty o przeznaczeniu”.
W opowieści Blixen przeznaczenie i los, także to, co zwykliśmy oddawać słowami „sens życia”, objawiają się dzięki dziełu sztuki. Dziełem sztuki jest bowiem tytułowa uczta wydana w ubogim domu pastora, w zagubionej gdzieś na północy Norwegii wiosce.

Uczta dla większości uczestników jest momentem niedostrzegalnego przez nich samych przemienienia, jedna osoba jednak   zdaje sobie sprawę z tego, że uczestniczy w olśniewającym momencie odsłaniania się wzoru  jej własnego życia. Tę chwilę  nazywa „łaską”.
Nie do zapomnienia jest moment, i w opowiadaniu Blixen, i w filmie Axela, w którym stary generał Loewenhielm, potrafiący docenić artystyczny kunszt tytułowej bohaterki uczestnik wystawnych paryskich uczt, zabiera nagle głos wśród gromady wieśniaków, by wyrzec słowa:

„ – Człowiek, przyjaciele moi - mówił generał Loewenhielm - jest słaby i głupi. Powiedziano nam, że łaski należy szukać na tym świecie. Ale w ludzkiej naszej głupocie i krótkowzroczności wyobrażamy sobie, że łaska boska jest ograniczona. Z tego powodu drżymy … (…)
- Drżymy przed dokonaniem w naszym życiu wyboru, a dokonawszy go, drżymy znowu z lęku, że wybraliśmy źle. Lecz nadchodzi chwila, gdy otwierają się nasze oczy i widzimy , przekonujemy się, że łaska jest nieskończona. Łaska, drodzy przyjaciele, nie żąda od nas niczego, tylko byśmy oczekiwali jej z ufnością i przyjmowali ją z wdzięcznością. Łaska, bracia, nie stawia przed nami żadnych warunków i nikogo z nas nie wyróżnia. Łaska bierze nas wszystkich na swe łono i obwieszcza powszechne przebaczenie. Spójrzcie! To, co wybraliśmy, jest nam dane, i to czego nie przyjęliśmy, jest nam też zarazem udzielone. Tak! To, co odrzuciliśmy, jest wylane na nas w obfitości. Bo miłosierdzie i prawda spotkały się ze sobą, a sprawiedliwość i szczęśliwość pocałowały się wzajem”.

To długi cytat, ale pamięć najczęściej przechowuje z filmu tylko nastrój mowy, piękno słów zaś i ich głębokie znaczenie wydają się ulatniać. W opowiadaniu można do tej prawie ewangelicznej wypowiedzi kilkakrotnie wracać. Również po to, by uświadomić sobie, że tę uroczystą chwilę, w której uobecnia się w życiu „łaska”, „sens”, „los” zawdzięczamy …artyście; bohaterowie opowiadania „Uczta Babette” -  mistrzyni kuchni, czytelnicy prozy Blixen – pisarce.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech