3 XII 1857 urodził się Joseph Conrad
Joseph Conrad, autor „Lorda Jima” wspominay dziś dla innej jego książki – „Jądra ciemności„. Wagę tej książeczki, (bo całość liczy sobie niewiele ponad 80 stron), docenili i Eliot, który nad poematem „Wydrążeni ludzie” położył motto z „Jądra ciemności„ i Coppola, który reżyserując „Czas Apokalipsy„ wykorzystał i schemat fabularny powieści Conrada, i nazwisko głównego bohatera – Kurtz, i … poemat Eliota.
W „Jądrze ciemności„ (1899), na kilka lat przed tym nim europejska opinia publiczna z ust brytyjskiego konsula dowiedziała się o „nadużyciach"belgijskiego rządu w Kongo (1906), Conrad opisał szaleństwo, (i to jest zbyt delikatne słowo), towarzyszące eksploatacji kongijskiego złota; kauczuku i kości słoniowej.
To, o czym w kongijskiej puszczy, przekonywał się brytyjski konsul, patrząc na dokonywane pod sztandarami „misji kolonizacyjnej„ najprawdziwsze ludobójstwo, czytelnik mógł poznać już wcześniej w powieści Conrada.
Konsul, słyszał, jak mówiono do pracujących Kongijczyków: »Pracujcie. Jesteście tylko zwierzętami. Jesteście tylko nyama [mięsem]«”, Conrad przedstawiał to obrazami jak z prozy obozowej: „Czarne cienie kucały, leżały lub siedziały oparte o pnie drzew. Niektóre przywarły do ziemi w najróżniejszych figurach cierpienia, osamotnienia i rozpaczy – na wpół wydobywając się z mroku, na wpół w nim ginąc. Znad urwiska dobiegł kolejny wybuch i ziemi zatrzęsła się pod stopami. Praca szła naprzód. Praca! Lasek był miejscem, gdzie wyczerpanych jej wykonawców zostawiano na śmierć”.
Kongo, to dla administrującego krajem belgijskiego króla był znakomity biznes, biznes który przynosić miał (i przynosił) krocie i królowi, i tym, którzy w imieniu króla organizowali i prowadzili handel.
Jednym z takich ludzi był Kurtz, którego słowa warto zapamiętać:
„Gdy raz pokaże im pan, że ma w sobie cos naprawdę przynoszącego zysk, to wyrazom uznania dla pańskiego talentu nie będzie końca – mawiał. – Oczywiście, należy baczyć na motywy działania. Muszą zawsze być właściwe”
”Właściwe motywy działania„ pochłonęły, jak szacują dziś historycy, od 5 do 15 milionów ludzi. świat nazwał to wtedy „nadużyciem”. Niewielu, jak Mark Twain, miało odwagę pisać o „morderstwie”; "Nie da się policzyć przestępstw popełnionych w tym kraju [...]. To Wolny Cmentarz Kongo”. Dziś dopiero mówi się o „pierwszym XX - wiecznym ludobójstwie”.
Sceptyczny Conrad znał prawdę już wtedy. I zapisał ją dwoma, wypowiadanymi przez bohatera, w chwili śmierci, słowami:
„- Zgroza! Zgroza!„
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech