Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


25 XII 1977 zmarł Charlie Chaplin

25 XII 1977 zmarł Charlie Chaplin

„Człowiek z ludu, nie dbający o opinie innych, szczery, a przez to wolny” – te słowa Karla Capka, odnoszące się do literatury uważanej za niższą, pasują jak ulał do Chaplinowskiego bohatera. Któż nie zna  tej śmieszno-smutnej charakterystycznej postaci, z jej dziwnym, kaczym  chodem, laseczką i melonikiem, nieustannie wpadającej w tarapaty, kierującej się w życiu odruchami serca?

W artykule przypominającym  na łamach Tygodnika Powszechnego sylwetkę Charlie Chaplina, Anita Piotrowska, napisała, że „geniusz Chaplina to fenomen bliski cudom natury„ i próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie o to, co sprawia, że  ten niepozorny człowieczek był (i może nadal jest?) tak uwielbiany.
„Charlie miał przyziemne marzenia i wzniosłe ideały, a melancholia wiecznego pariasa nie stłumiła w nim umiłowania życia. Obnażał śmieszność w tym, co namaszczone, szukał irracjonalności w tym, co nieznośnie racjonalne. Pewnie dlatego z Chaplinowską figurką mógł identyfikować się każdy. Każdy, kto nosił w sobie niepasującego do otoczenia człowieczka, a w jego pieskim życiu skrycie rozpoznawał odprysk własnego. (…)W komediach Chaplina człowiek bywa niemal zawsze ofiarą skazaną na szamotanie i walkę z wiatrakami. Ofiarą krzywdzącej niesprawiedliwości, złośliwości przedmiotów martwych czy najzwyklejszego życiowego pecha. Typowy bohater Chaplinowski przybiera postać ubogiego szklarza, fryzjera z żydowskiego getta, to znów prostego żołnierza traktowanego na wojnie niczym mięso armatnie czy robotnika uwijającego się przy maszynie w odczłowieczonej fabryce. Goliatami, z którymi musi się zmagać, są najczęściej bezduszni stróże prawa, brzuchaci wielmoże czy mało rozgarnięte osiłki„.

„Brzdąc”, „Gorączka złota”, „światła wielkiego miasta”,  „światła rampy” – dziś wszystko to można oglądać na DVD, w czasach kiedy kino rozwijało się dopiero, nabierało rozpędu  filmy te wywierały pewnie  jeszcze większe wrażenie; za pomocą magicznego wynalazku kamery i taśmy filmowej opowiedziano raz jeszcze  magię doli i niedoli wolnego i szczerego życia.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech