Andrea Sperelli, miłośnik sztuki i piękna w każdej postaci, wprowadza nas w dogasający świat rzymskiej arystokracji. Młody artysta, w pogoni za szczęściem duszy i ciała, uwodzi dwie piękności – pragmatyczną i nieprzeciętnie piękną Elenę oraz anielsko czystą, uduchowioną Marię. Wśród uliczek Wiecznego Miasta rozpościera się sieć niepoprawnych związków i zależności, pełnych nieujarzmionej namiętności i deprawacji. Powieść urzeka językiem i obsesyjną fascynacją materialnym pięknem, a jednocześnie spod obfitości pięknych przedmiotów pozwala przezierać uporczywie skrywanym uczuciom – wrażliwości, cierpieniu, nieśmiałości. Ludzie, miejsca i emocje „Rozkoszy” pochłaniają bez reszty – to powieść, którą łatwo zakończyć, znalazłszy się niepostrzeżenie w dusznych rzymskich zaułkach, z mapą w ręku, w podróży śladami głównego bohatera.
„Rozkosz” – w oddającym klimat epoki tłumaczeniu Józefa Ruffera, przejrzanym i uzupełnionym.
Gabriele d’Annunzio (1863–1938) to jeden z największych twórców włoskiej literatury; ekscentryczny i niepoprawny – wzbudzał furię współczesnych sobie krytyków. Gdy jako nastolatek debiutował tomikiem poezji, przesłał do lokalnej gazety wiadomość o swojej śmierci, by zdobyć rozgłos dzięki romantycznej tragedii. Od tej pory jego postać na stałe spowiła aura kontrowersji, a niepokorny Włoch zapisał się w historii również jako dziennikarz, lotnik wojskowy i polityk. Także w naszym kraju d’Annunzio szybko trafił na języki – jeden niepozorny artykuł na temat jego twórczości rozpętał spór starych krytyków z młodymi i w konsekwencji pozwolił określić się nowemu pokoleniu twórców, dzisiaj zwanych Młodą Polską. Pierwsza powieść d’Annunzia – „Rozkosz”, znakomicie wpisująca się w dekadenckie nastroje epoki, stała się obowiązkową lekturą kręgów artystycznych przełomu XIX i XX wieku, tuż obok „Na wspak” Jorisa-Karla Huysmansa i „Portretu Doriana Graya” Oscara Wilde’a.
Opinie kupujących