Janusz Urbaniak „Zbywalność rzeczy”, str. 50, FONT, Poznań 2022
NOTA :
Zanim przeczytamy pierwszy i ostatni wiersz, często zastanawiamy się nad wymową tytułu. Debiut Janusza Urbaniaka Zbywalność rzeczy nie opisuje nam stanu posiadania ani chęci pozbywania się cennych lub zbędnych rzeczy. Otóż czym może być „zbywalność rzeczy”. Miarą wartości, jakie są ważne (tylko) dla nas? A może jest to równoważność uprzedmiotowionej podaży, jaką nam świat serwuje, w stosunku do naszego indywidualnego popytu na szczęście, miłość, spokój, bezpieczeństwo? Co się dzieje, gdy nasz popyt na przysłowiowe szczęśliwe życie nie zostanie zaspokojony. I uświadomimy sobie jego wielowarstwowy charakter, wielowątkową istotę rzeczy, różnorodny punkt widzenia. Wiem, że uważny czytelnik znajdzie odpowiedź w tej intrygującej książce poetyckiej – i uprzedzam – będzie to wymagająca lektura. Autor zaskakuje nas dykcją poetycką, oszczędną w poetyckie środki (chociaż nie obawia się inwersji), aby metaforyczną scenerią wydarzeń, rozmaitością poruszanych tematów, stworzyć relację z życia. Janusz Urbaniak w centrum uwagi stawia człowieka, który zmaga się z utratą, z traumatycznym losem, powszednimi problemami i z samym sobą. Często przeżywa prywatny, swoisty armagedon. To człowiek, który wciąż poszukuje, zdobywa wiedzę, doświadczenie, uczy się wartościować swoje przeżycia, potrzeby, aby podejmować właściwe decyzje.
Kinga Młynarska w posłowiu napisała, że: „Janusz Urbaniak znakomicie pokazał, jak zmienia się ludzkie postrzeganie w rozmaitych okolicznościach. Jak dla niektórych szczęściem są dobra materialne, a dla innych – świadomość, że codziennie zjedzą kromkę chleba. Ważne jest tu także spojrzenie na ludzi w ogóle – dla podmiotu wszyscy jesteśmy wielką rodziną. Być może wynika to z jego umiłowania człowieka lub wspólnych doświadczeń (swoista rodzina pokiereszowanych przez życie)”.
Łucja Dudzińska
Opinie kupujących