Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


Filtry

tylko promocje

tylko dostępne

tylko ze zdjęciami

tylko przeceny

Kategorie

Prawdziwy Hardkor Twitter Elona Muska od wewnątrz

39,90 zł

Dostępność: Dostępny


Kod produktu: BHW33920 Kod paskowy: 9788379985142 ISBN: 9788379985142 Wydawca: Vis-a-vis / Etiuda Rok wydania: 2024 Ilość stron: 348 Oprawa: Twarda Format: 12.6x20.2cm Waga: 0.415 Tłumacz: Barski Marcin Seria:
12 lutego 2023 roku Elon Musk siedział w swoim prywatnym samolocie i dyszał z wściekłości. Wracał właśnie z Super Bowl w Glendale w Arizonie ale w ogóle nie myślał już o meczu. Wcześniej tego dnia Musk oraz prezydent Joe Biden opublikowali tweety wspierające drużynę Philadelphia Eagles. Tyle tylko, że według wskaźników zaangażowania Twittera, tweet prezydenta miał trzy razy więcej wyświetleń. Z jakiej niby racji? Cztery miesiące wcześniej Musk kupił Twittera, dzięki czemu stał się nie tylko najpotężniejszą postacią na tej platformie, ale i wszechobecną. Tweetował bezustannie - wrzucał stare, odgrzewane memy, pisał o wolności słowa, obiecywał nowe funkcjonalności. Dzień w dzień udowadniał, że jest bezdyskusyjnie najważniejszą osobą na Twitterze. Wkrótce jednak, na początku 2023 roku, poziom interakcji zaczął topnieć. Najbogatszy człowiek na Ziemi nie był w stanie pojąć dlaczego. Zdjęcia jego rakiet były ekstra, jego żarty nigdy nie były nie śmieszne, a poza tym miał przecież więcej obserwujących niż ktokolwiek inny - o prawie sto milionów więcej niż @POTUS. Jak więc mógł przegrywać z tą podstarzałą pacynką w ludzkiej skórze, która jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności sprawowała urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych? Musk zwołał już kilka spotkań, na których żądał wyjaśnień od pracowników Twittera. "Jezu Chryste - mówił przy nich do siebie - ta apka jest kompletnie do dupy." Podczas gdy Eagles i Kansas City Chiefs zdobywali kolejne punkty na State Farm Stadium, inżynierowie pracujący w głównej siedzibie Twittera w San Francisco usiłowali wymyślić jakąś odpowiedź. Musk podejrzewał nieczystą grę: czyżby jakiś podstępny pracownik pozmieniał algorytmy tak, by ilość lajków pod jego postami była niższa? Tydzień wcześniej jeden z wysokich stażem inżynierów Twittera odważył się powiedzieć to, co wielu uważało za oczywiste: że spadek interakcji był organiczny. "Jeśli popatrzysz na Google Trends to zobaczysz, że zainteresowanie twoim nazwiskiem obecnie spada - powiedział Muskowi Yang. Pokazał mu też wykres, na którym widać było potężny wzrost zainteresowania w kwietniu, kiedy Musk ogłosił plan kupienia platformy. Później zainteresowanie gwałtownie spadało - z poziomu stu punktów obecnie do poziomu zaledwie ośmiu. - Zwalniam cię, zwalniam cię - wysyczał Musk. Gdy Yang wyszedł, Musk obrócił się do pozostałych członków zespołu. - To jakieś żarty. Mam ponad sto milionów obserwujących a dostaję tylko kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń - powiedział według relacji pracowników, którzy byli obecni na tym spotkaniu. Nikt się nie odezwał. (...) Książka ta stanowi biznesowe studium przypadku, jest to również reportaż śledczy o kwestii praw pracowników, a także kryminał, w któym zwłoki wciąż są jeszcze liczone. I jeśli Musk ma w czymkolwiek rację, to w tym, że jest to historia naprawdę hardkorowa. A teraz - można się zapytać - co wyprawia Musk? Jaki jest wpływ tego opętanego manią wielkości człowieka i paranoika (jak sądzi wielu, my nie przesądzamy) na losy świata. Co uczynił z Twitterem (obecnie X), do czego mu posłuży. Hardkor mamy pewny!

Opinie kupujących

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Filtry

tylko promocje

tylko dostępne

tylko ze zdjęciami

tylko przeceny

Kategorie

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech