Edward Manteuffel (1908-1940) to bardzo zdolny i wszechstronny artysta, który wyniósł solidne przygotowanie warsztatowe z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pozwoliło mu to, pomimo młodego wieku, na angażowanie się w najważniejsze projekty ogłaszane w Polsce w latach trzydziestych XX wieku. Niektóre z nich miały charakter monumentalnych malowideł ściennych, wykonywanych w skomplikowanej technice sgraffito dla ozdobienia ważnych obiektów w stolicy. Niestety, żadna z jego dużych prac nie przetrwała kataklizmów, jakie sprowadziła na nasz kraj druga wojna światowa. Artysta dobrze też wyczuwał konstrukcje przestrzenne, o czym świadczy kilkuletnia współpraca z „Wiadomościami Literackimi”, dla których przygotowywał aranżacje w witrynach reklamowych tego pisma. Była to jednak sztuka ulotna i poza kilkoma zdjęciami nic po niej nie pozostało. Na szczęście Edward Manteuffel był świetnym rysownikiem, a to pozwalało mu wykonywać różne prace w zakresie technik graficznych. Tylko niektóre tego typu dzieła oznaczał swoim imiennym monogramem. Większość jego projektów może być dzisiaj rozpoznawalna jedynie na okładkach i obwolutach oraz w ilustracjach książek. Dobrą drogą do poznania tego artysty może też być przeszukanie obszarów sztuki użytkowej i tego, co z niej po latach pozostało.
Zbiór informacji o Edwardzie Manteufflu jest efektem działań Jerzego Pawlikowskiego, który w podobny sposób przypomina sylwetki ludzi zasłużonych dla kultury polskiej. Co ciekawe, niektórzy z nich są bardziej znani i doceniani w krajach sąsiednich niż u nas, mimo że sami oni uważali się zawsze za Polaków. O ile przeciętny człowiek słyszał co nieco o Henryku Siemiradzkim czy Elwiro Andriollim, to w całkowitym zapomnieniu pozostają sylwetki Janusza Bersten Tłomakowskiego, Zygmunta Michała Czaykowskiego czy Jana Sarnickiego. Dorobkiem twórczym tych ludzi chlubią się dzisiaj Litwini, Białorusini czy Ukraińcy. My, zapominając o nich, pozbawiamy się tym samym jakiejś części własnej kultury.
Opinie kupujących