Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


Filtry

tylko promocje

tylko dostępne

tylko ze zdjęciami

tylko przeceny

Kategorie

Jak żyć z toksyczną matką

49,99 zł

Dostępność: Dostępny


Kod produktu: BHW41249 Kod paskowy: 9788366778917 ISBN: 9788366778917 Wydawca: Dowody 2 Rok wydania: 2025 Ilość stron: 112 Oprawa: miękka Format: 205x120mm Waga: Tłumacz: Seria:

„Matka wysysa ze mnie energię”.
„Najbardziej przeżywałam, kiedy szła do piwnicy i mówiła, że się tam powiesi”.
„Moja matka nie powinna była być matką”.
„Moja mama jest cudowna, naprawdę. Tym bardziej przykre są dla mnie niektóre jej zachowania…”
„Mam świadomość, że krzywda, jaką mi wyrządzała, wynikała z niewiedzy i z rozpaczy”.
„Dzieci jednak na pewno nie będę mieć. Nie chcę mieć szansy, żeby im zniszczyć życie”.

Jak żyć z „toksyczną” matką to historie dorosłych dzieci, których matki z różnych powodów je zawiodły: bo nie potrafiły inaczej, bo powtarzały znane z dzieciństwa strategie wychowawcze, bo macierzyństwo je przerosło lub przygniotły problemy finansowe czy zdrowotne, albo oślepiła ambicja posiadania dziecka idealnego.
To jednak nie tylko relacje skrzywdzonych synów i córek. Bohaterkami książki Moniki Redzisz są również matki, które konfrontują się z tym, czego doświadczyły ich dzieci. „Byłam toksyczna, krzywdziłam syna, odrzucałam go emocjonalnie, nie potrafiłam dać ciepła i wsparcia – opowiada jedna z nich. – Jakie to uwalniające móc o tym wreszcie opowiedzieć…
A przecież kochałam moje dzieci. Oddałabym za nie życie”. „Toksyczna” matka nie zawsze jest brutalna. Zachowania toksyczne mogą się zdarzać mimo najlepszych intencji. Ich wspólnym mianownikiem jest destrukcyjny wpływ na dziecko. Toksyna zatruwa relację, bo sączy się latami. Opowieści bohaterów zostały uzupełnione o rozmowy z psycholożkami. „Nie jestem fanką tego pojęcia – mówi o „toksycznej matce” Katarzyna Półtorak. – Jest bardzo pejoratywne, stygmatyzujące. Ponieważ jednak funkcjonuje w naszym języku, warto je zdefiniować, żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy”. A Tanna Jakubowicz-Mount dodaje, że „toksyczna” matka na ogół sama miała „toksyczną” matkę.

Opinie kupujących

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Filtry

tylko promocje

tylko dostępne

tylko ze zdjęciami

tylko przeceny

Kategorie

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech