Dziś w Polsce, w kraju, który stara się powrócić do „normalności”, feminizm jest aberracją. Normalność oznacza m.in. powrót do świata, który kiedyś znaliśmy, a był to świat patriarchalny. W tym świecie nierówność kobiet to normalność. To normalne, że kobiety są obywatelami drugiej kategorii, że mniej zarabiają, że wykonują większość robót domowych itd. Z tego punktu widzenia feminizm nie jest naturalny. Jest groteskowy, absurdalny, bo domaga się zmiany w normalności, jest przeciw temu, co codzienne, przeciw normalnej zupie i kanapkom. Feminizm chce rzeczy, których nie można znaleźć w żadnej mitycznej przeszłości. A więc nie wiadomo, co myśleć o zmianach, które są tak nieznane, a takie ważne. I to niepokoi. Nie ma prostej ideologii, która wskazałaby drogę na skróty do przebudowy relacji między płciami. Jak wyglądałoby społeczeństwo, w którym istniałaby równość płci? Kiedy kobiety domagają się czegoś, czego dotychczas nie chciały, drżą mury naszego miasta.
Ann Snitow
Opinie kupujących