Książka w tempie ekspresowym. Dlaczego na półkach polskich księgarń króluje chłam?

Cztery miesiące temu cała Polska emocjonowała się losami małego Adasia i jego hipotermii. Cztery miesiące wystarczyły także jednemu z największych i bardziej prestiżowych polskich wydawnictw, by przeprowadzić wywiad rzekę z lekarzem, który go uratował. To jeszcze rynek książki, czy już rynek grających na emocjach tabloidów?

Książka w czasach infotainmentu
Po raz pierwszy o tabloidyzowaniu się polskiego rynku książki zaczęto przebąkiwać w połowie 2012 roku, gdy do księgarń trafiła książka pod iście biblijnym tytułem: "Wybaczcie mi. Wiara. Nadzieja. Miłość". Komu mieliśmy wybaczyć? Katarzynie W., wówczas jeszcze występującej pod pełnym nazwiskiem, czyli "mamie Madzi"; jej historii wysłuchała naczelna "Gali" Izabela Bartosz, a rzecz wydało publikujące m. in. Beatę Pawlikowską wydawnictwo Gruner + Jahr. I rynek, i media, na szczęście, zareagowały szybko - książka została wycofana z księgarń.

czytaj dalej

źródło: http://natemat.pl