Poznań Poetów przez tydzień. Ale to będzie festiwal!

Festiwal, czyli niech żyje palenie

Nieroztropnie spytałem studentów, co myślą o festiwalach literackich. Część nie była zainteresowana tematem, co nie zaskoczyło mnie zbytnio, inni mówili o czymś w rodzaju nałogu. Nie lubią, już nie, a zarazem nie potrafią się obyć. Głowa od poezji boli, rano trudniej się wstaje, niesmak w ustach, system nerwowy nadwerężony, no i przemożne wrażenie nużącej powtarzalności, gdyż – poeta znowu czytał wiersze, moderator znowu za dużo mówił, znowu gadało się tylko o literaturze, a najładniejsza autorka i najprzystojniejszy pisarz znowu nie dojechali! Tymczasem, o zgrozo, zbliża się wiosna festiwali. Gdzie się obrócić, wszędzie festiwal – w Poznaniu, we Wrocławiu, w Krakowie, w Lublinie. Jeszcze jeden, kolejny, znowu. Ci wszyscy, którzy palą festiwale, nękani przez poczucie bezsilności, przepełnieni winą, której smak zna każdy z uzależnionych, pakują manatki.

czytaj dalej

źródło:http://www.zamek.poznan.pl