26 XII 1820 Mickiewicz napisał Odę do młodości
Mickiewicz napisał w 1820, ale opublikować mógł dopiero w 1838 roku w Paryżu. Do tego czasu, ten filomacki wiersz, z powodu czujnej carskiej cenzury, wiódł żywot karbonariusza; ręcznie przepisywany, podawany w tajemni...
czytaj więcejWśród dwudziestki nominowanych w tym roku tytułów znajdziemy: poezję (7 nominacji), powieść (5 nominacji), reportaż (4 nominacje) i esej (4 nominacje). Wśród nominowanych autorów znajdziemy zarówno debiutantów, jak i pisarzy-finalistów Nike z poprzednich edycji.
Powieść
Krivoklat, Jacek Dehnel
Krivoklat, wieloletni pacjent zakładów dla psychicznie chorych, obwołany przez austriacką prasę „kwasowym wandalem”, ma za sobą historię niszczenia dzieł sztuki w najsłynniejszych muzeach Europy.
I nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Powieść Jacka Dehnela, pastisz antymieszczańskiej twórczości Thomasa Bernharda, to przepojona czarnym humorem, wyrzucona na jednym oddechu opowieść o sztuce, miłości i człowieku, który nie boi się sprzeciwić społeczeństwu.
Serce, Radka Franczak
Zmiana, o której myślisz, przychodzi niespodziewanie.
Wcale nie tak, jak chciałaś.
Ale zawsze prowadzi cię do miejsca, w którym chcesz być najbardziej.
Młoda dziewczyna z Polski jedzie z chłopakiem do Szwajcarii – chce poznać świat, zarobić pieniądze, wyrwać się z nijakości. Wika trafia do podupadłej rezydencji nad Jeziorem Genewskim, gdzie mieszkają tylko dwie kobiety - matka i córka. Ma pomóc w pracach domowych i zaopiekować się starzejącą się Shirley. Trzy kobiety spotykają się w momencie, kiedy ich życie zmieniają wydarzenia, na które nie mogły być gotowe. Podróż młodej Wiki okazuje się być podróżą w głąb siebie, wprost do swojego serca i jego największych pragnień.
Sztuczki, Joanna Lech
Wielu z nas doskwiera monotonia życia – nawet bohaterskim dzieciakom z tej opowieści, choć robią wszystko, by ją rozproszyć. Rozpraszanie nudy jako życiowy cel. Bo życie na początku przez te straceńcze zabiegi wydaje się dość barwne, a nawet intensywne. Im więcej śmierci dużych i małych, spektakularnych bądź cichych pogrzebów, tym intensywniejsze. Ta proza wydaje mi się właśnie taka: intensywna, zachłanna na wszystkie wspomnienia, doznania. To, co było dawniej, naprawdę i mocno było. A teraz jakoś nie chce – pisze o tej książce Karol Maliszewski.
Ślady, Jakub Małecki
Wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów.
Koniec świata za każdym razem wygląda inaczej. Jest pędzącą kulą, błyskiem szkła, odgłosem pukania do drzwi. Czasami nadchodzi w huku. Czasami cicho krąży wokół stołu.
Tadeusz Markiewicz ginie na wojnie, ale nie umiera cały. Pada na ziemię z rozerwaną głową, aby od tej pory trwać w życiach innych. Jego daleka krewna, Bożena Czerska, zostaje po wojnie światowej sławy modelką i uciekając przed samą sobą, odciska ślad na każdym, kogo spotka. Jej ojciec, Ludwik, każdego dnia budzi się, nie wiedząc kim jest, a jednak próbuje być kimś. Kolejne życiorysy przeplatają się coraz gęściej, tworząc niepokojącą mozaikę radości, tęsknoty i strachu.
Wojna, miłość, szaleństwo i wspomnienia. Mordercy, kochankowie, ofiary i szaleńcy. Kryminaliści, muzykanci, żołnierze oraz gwiazdy ekranu. Ludzie z wielkimi marzeniami i przeszłością, o której chcieliby zapomnieć. Ci, którzy żyją tylko w połowie i ci, którzy chcą żyć wiele razy.
A pośród nich coś, o czym żaden z nich nie ma pojęcia.
Las nie uprzedza, Krzysztof Środa
Czeczenia – kraj przeorany okrutną wojną. Maroko – raj dla turystów z Europy. W książce Krzysztofa Środy te dwie odległe krainy stają się częścią jednej opowieści o naturze świata, o przenikaniu się brutalności i delikatności, strachu i odurzenia. To proza pełna historii, które chciałoby się zapomnieć zaraz po przeczytaniu, oraz opowieści całkiem innych, jak choćby ta o Janie Potockim, autorze Rękopisu znalezionego w Saragossie i podróżniku, który pragnął zrozumieć ludzką naturę, badając zwyczaje egzotycznych ludów i dzieje dawnych cywilizacji.
Reportaż
Wykluczeni, Artur Domosławski
Nieważne gdzie mieszkasz, jeśli jesteś niechcianym gościem na Ziemi.
Książka Artura Domosławskiego to zbiorowy portret ludzi bez głosu i reprezentacji. Przegranych, poniewieranych i wydziedziczonych.
W Kolumbii milicyjne szwadrony śmierci mordują niewinnych młodych mężczyzn z dzielnic biedy, aby podnieść statystyki „wojny z terrorem” i otrzymać premie finansowe.
W Brazylii drobni sklepikarze zrzucają się na odstrzelenie „mętów” – bezdomnych dzieci, śpiących na schodach świątyni.
Na Okupowanych Terytoriach Palestyńskich wojsko utrudnia rdzennym mieszkańcom dostęp do wody i zakazuje gromadzenia deszczówki.
W dalekiej Mjanmie dokonuje się ciche ludobójstwo na ludzie Rohingja, o którym większość ludzi Zachodu nawet nie słyszała...
Skucha, Jacek Hugo-Bader
Jacek Hugo-Bader przejechał kawał świata, spotkał fascynujących ludzi, ale dopiero teraz opowiada o swojej najpoważniejszej wyprawie, największym wyzwaniu. Kreśli historię polskiej opozycji przez losy tych, którzy ją tworzyli - Kolumbów rocznik 50. - swoich, jak mówi, najbliższych, sióstr i braci. Co zrobili ze swoim niezwykłym życiem dawni konspiratorzy, których bronią były papier, farba drukarska i powielacze? Żałują, że to nie były karabiny? „Jedni koledzy w wolnej Polsce błyszczą w polityce, inni robią fortuny, jeszcze inni nie mają co jeść. Wielu robi mniej lub bardziej czyste interesy. Parę osób idzie na emerytury, parę - do kryminału. Raz - za coś, raz - za nic. Parę osób już wie, że zmarnowało życie, zmitrężyli, przebarłożyli dwadzieścia sześć lat, paru chłopaków i parę dziewczyn uważa, że walka o wolność dopiero się zaczyna. Kilkoro kolegów umiera, kilkoro się rozpija, kilkoro rozwodzi, a kilkoro leczy depresję. Niektórzy robili w życiu rzeczy straszne..."
Żeby nie było śladów, Cezary Łazarewicz
Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców – poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.
Niemiec, Włodzimierz Nowak
Książka - reportaż, o człowieku, który całe życie uciekał. Historia prawdziwa, choć dzieje się w dwóch państwach, których nie ma i wydaje się, że nigdy nie było. W NRD i PRL.
Im bardziej Zygfryd - rocznik 1947 - chciał uciec, tym mocniej Polska go trzymała i tym głębiej chowała sobie do kieszeni. Czyniąc mu różne krzywdy.
Zdaniem autora, to książka o tym, że nie przerobiliśmy lekcji PRL. PRL nam się czka. Stąd też dzisiejsze kłopoty z Polską. I jeszcze mówi, że wszyscy jesteśmy z PRL, nawet ci, którzy urodzili się potem.
Poezja
Danke, Dominika Dymińska
Seks, miłość, narkotyki. Krew, pot i łzy. A co facet, to chujek. Jak długo jeszcze tak można? Dominika Dymińska mówi nam wszystkim wielkie „Danke”. Druga książka laureatki Nagrody Warszawskiej Premiery Literackiej to pełna ironii i przenikliwości obserwacja życia dwudziestoletniej mieszkanki stolicy. Spod błyskotliwej, plastycznej frazy powieści-poematu wyziera głębia doskonałej, psychologicznej historii. Liryzm posunięty aż do okrucieństwa sprawia, że słusznie porównywano Dymińską do Herthy Müller czy Agłai Veteranyi. Takiego poematu jeszcze nie było. Czy jesteście gotowi przyjąć te podziękowania?
Mów, Sławomir Elsner
Niewiele pierwszych książek sprawia, że ze zniecierpliwieniem wyczekuje się drugiej i każdej kolejnej pozycji danego autora. Po długich ośmiu latach od wydania nagradzanego debiutu Sławomira Elsnera do rąk czytelników trafia drugi jego tom pt. Mów. To męska, szorstka opowieść o poszukiwaniu tożsamości – w bólu, i po omacku. Krótkie, rytmiczne zdania bezlitośnie tną białą przestrzeń kartki. Ten, kto to wszystko mówi, próbuje znaleźć schronienie w ciemności, to ów "niepewny człowiek", jak brzmi jeden z tytułów, "który się w tej / ciemności urodził / i błądzi po dziś".
Paraliż przysenny, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska
Według jurorów, „codzienność w wierszach Jakubowskiej-Fijałkowskiej wyłazi z każdej szczeliny, jest nikczemna i jednorazowa, taka jest cała nasza egzystencja, jakby pisana na brudno. Czasami, jak w wierszu „Rodzą się dziewczynki”, świat wokół jest nie tylko bylejaki, ale obcy i opresyjny”.
Ucieczki, Urszula Kozioł
Nowe wiersze jednej z najwybitniejszych poetek polskich niosące nie mniejszy ładunek emocji niż liryki z poprzedniego, nominowanego do Nike, tomu „Klangor”. Poezja jest dla Urszuli Kozioł narzędziem, którym poetka wnikliwie bada osamotnienie po śmierci męża, ból odchodzenia i traumę starości — roztargnienie, zapominanie, zdziwienie „znikaniem”.
Dramaturgicznym środkiem ciężkości tomu jest wstrząsający poemat Ucieczki, w którym mrok traumy wojennych wygnańców okrywa dzieje ludzkości od antyku przez II wojnę światową aż po współczesne tragedie rozgrywające się u wybrzeży Europy.
Skok w dal, Jerzy Kronhold
Czterdzieści cztery nowe wiersze wybitnego poety, współtwórcy nurtu Nowej Fali, w którego twórczości wciąż sporo pozostaje do odkrycia. Obchodzący w tym roku siedemdziesiąte urodziny autor spogląda w tych wierszach wstecz, rozdzierająco dokumentuje swój bunt wobec śmierci żony, wspomina studencką przyjaźń z Rafałem Wojaczkiem i pokazuje poetyckie fotografie z minionego świata.
Wczesnej twórczości Kronholda niektórzy, w zgodzie z ówczesną modą, zarzucali sentymentalizm. Dziś jego wiersze drżą od powściąganych emocji i tną jak lancet. Czytelnik staje bezbronny wobec – czeskiego z ducha, chciałoby się powiedzieć – uśmiechu w rozpaczy i zapowiedzi rozpaczy, którą podszyta jest każda lepsza chwila.
Włos Bregueta, Jacek Podsiadło
Według jurorów, „to tom różny od poprzednich i sam wewnętrznie różnorodny. Krótka, lakoniczna forma sąsiaduje z fragmentami prozy poetyckiej (…). Postacią stałą jest Magda, kobieta pojawiająca się w kilku wierszach: Magda, jak ta mżawka, co trzeci dzień z rzędu/ czyści części świata z zaniedbań, z przybrudzeń”.
Nie dam ci siebie w żadnej postaci, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
Najnowszy tom Dyckiego to rozpisany na pięćdziesiąt jeden ogniw-wierszy poemat o poecie próbującym rozprawić się z bolesną rodzinną historią, która jednocześnie jest częścią tego, co najboleśniejsze w polskiej historii XX wieku w ogóle. Jak czytamy na skrzydełku książki, rodzina poety należała do ukraińskiego podziemia, także do UPA, za co spotkały ją deportacje w ramach akcji „Wisła” – i właśnie o owych krewnych, „banderówkach” i „rezunach”, pisze Dycki.
Esej
Dwanaście srok za ogon, Stanisław Łubieński
Stanisław Łubieński otwiera przed czytelnikiem przebogaty świat dźwięków, barw, znaczeń. Opis świata kompletnego, w którym człowiek nigdy nie jest sam. Autor udowadnia, że warto czasem zadrzeć głowę i zachwycić się jerzykiem śmigającym miedzy blokami, przystanąć w parku i posłuchać kosa albo zamyślić się nad obrazem czy wierszem, w którym ptak gra rolę symbolu. To książka dla tych, co „cierpią” na Birding Compulsive Disorder, i tych, co myślą, że James Bond to agent z licencją na zabijanie, dla ornitologów, którzy chcą wyjść poza ścisłe ramy nauki, i dla ptasiarzy, którzy chętnie uzupełnią swoją wiedzę. I dla wszystkich ciekawskich, bo kto nie chciałby wiedzieć, o co chodziło ptakom Hitchcocka?
Stary gmach, Piotr Matywiecki
Biblioteka to nie tylko wielkie zbiorowisko książek, ale także szczególna atmosfera lektury, stan skupienia, czytelnicy o swoich specyficznych, niekiedy zaskakujących, nawykach i wędrówka myśli, która zaprowadzić nas może w miejsca zupełnie nieoczekiwane. Kiedy za opisanie fenomenu Starego BUW-u zabiera się taki erudyta jak Piotr Matywiecki, który w dodatku przepracował w tym miejscu wiele lat, możemy się spodziewać prawdziwej intelektualnej uczty.
Między Placem Bohaterów a Rechnitz, Monika Muskała
Książka o odkłamywaniu historii. Znalazły się w niej rozmowy z Elfriede Jelinek, Gerhardem Rothem, Peterem Turrinim i Ulrichem Seidlem, a także rozmowy o Thomasie Bernhardzie i Wernerze Schwabie. To twórcy austriaccy, którzy wkładali palec w ranę, mówiąc o tym, co wyparte i zapomniane. Również za ich sprawą austriackie społeczeństwo po kilkudziesięciu latach uśpienia zbiorowego sumienia mitem „pierwszej ofiary Hitlera”, dokonywało rewizji pamięci i przejmowało odpowiedzialność. Kulminacją narodowej histerii rozliczeniowej stała się pamiętna prapremiera ostatniej sztuki Thomasa Bernharda Plac Bohaterów (Heldenplatz). Dwadzieścia lat później Elfriede Jelinek w Rechnitz (Anioł Zagłady) opowie przejmująco o sile i bezsile przypominania.
Książka o austriackich rozliczeniach z przeszłością stwarza pretekst do dyskusji o funkcjonowaniu historii w pamięci zbiorowej również w kontekście polskich debat historycznych z ostatnich lat. Droga od amnezji do amnestii jest trudna, bo prowadzi przez bolesne przypomnienia, ale bez nich nie ma wybaczenia i ostatecznie: zapomnienia.
Fałszerze pieprzu, Monika Sznajderman
Autorka o swojej książce: „Wbrew tytułowi, to nie jest książka historyczna. To książka o pamięci. A właściwie o dwóch pamięciach, które się w żadnym miejscu nie spotykają. I o losach, które od stuleci toczyły się równolegle, nigdy razem. Losach moich dwóch rodzin - polskiej i żydowskiej".
Konto klienta
Pomoc
Firma
Copyright by Arsenał 2022
code by Software house Cogitech
Komentarze