Gdzie kończy się dzieło a zaczyna szaleństwo? Jak możliwy jest język, który w jednym i tym samym dyskursie mówi o poezji i szaleństwie? Kiedy narodziła się literarura i z jakiego doświadczenia? Jak, w jakich warunkach i za pomocą jakich form, coś takiego jak podmiot może pojawić się w porządku dyskursu? W książce tej czytelnik znajdzie próbę odpowiedzi na te i inne zasadnicze pytania dotyczące języka i literatury. Głównym tematem jest nieodmiennie niewidoczna linia oddzielająca szaleństwo od dzieła, milczenie od literatury, śmierć od obecności.
Opinie kupujących