Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


22 XI 1940 zmarł Wacław Berent

Wacław Berent (obok Władysława Reymonta gówny przedstawiciel realizmu w literaurze młodopolskiej), tłumacz i poligota (biegle posługiwał się językiem rosyjskim, niemieckim, francuskim oraz włoskim, podjął się ponadto nauki języka angielskiego oraz ...

czytaj więcej
2014-07-14

Kofta, Kałuża: Kulturowa i (handlowa) wojna

Brak sensownej literatury środka da się wyjaśnić sposobem, w jaki funkcjonuje nasz niedorozwinięty rynek książki.

Czy literatura popularna jest przez polskich krytyków lekceważona? Czy preferują wyłącznie awangardowe eksperymenty, mające rozsadzać tradycyjne – czyli przystępne – formy powieściowe, promują pisarzy hermetycznych, skoncentrowanych na językowych transgresjach, z politowaniem zaś patrzą na tych nielicznych prozaików i prozaiczki, którzy starają się budować wciągające opowieści? A może podział biegnie według innych jeszcze linii demarkacyjnych, może kryterium oceny jest płeć – literatura pisana przez kobiety i dla kobiet jest traktowana jako produkt niższej kategorii, dowartościowanym idiomem pozostaje natomiast narracja męska?

 

Kontynuujemy dyskusję rozpoczętą tekstem Kai Malanowskiej Literackie ksenofobie w „Dzienniku Opinii”, a rozwiniętą przez Annę Dziewit-Meller, Remigiusza Grzelę, Grażynę Plebanek, Joannę Laprus-Mikulską i Katarzynę Tubylewicz w „Gazecie Wyborczej” oraz Kingę Dunin w „DO”. Zadaliśmy te pytania polskim krytyczkom i krytykom literackim. Do tej pory opublikowaliśmy głosy Piotra Kępińskiego i Ingi Iwasiów oraz Magdaleny Miecznickiej i Grzegorza Wysockiego. Dziś zamieszczamy opinie Piotra Kofty i Anny Kałuży.

Tomasz Stawiszyński


***

Piotr Kofta:


W pewnym sensie pytanie o to, czy w Polsce literatura popularna jest lekceważona przez krytyków, przestaje powoli być aktualne, jako że w Polsce mamy wprawdzie literaturę popularną, ale właściwie nie mamy już krytyki literackiej, takiej przynajmniej, której sądy, opinie i oceny byłyby przez rynek książki oraz czytelników traktowane serio. Krytyk to wymierający zawód, obecność krytyki w mediach jest już śladowa, a będzie bez wątpienia jeszcze bardziej skąpa. Miejsce krytyka zajmują z jednej strony rozmaite działy marketingu i PR-u, a z drugiej amatorzy prowadzący blogi z recenzjami i umieszczający posty w księgarniach internetowych oraz serwisach (naturalnie komercyjnych) poświęconych czytelnictwu.

czytaj dalej

 

źródło: http://www.krytykapolityczna.pl/
fot: http://booklips.pl/wp-content/uploads/2013/06/rosyjski-rynek-ksiazki.jpg

Komentarze

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech