Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


22 XI 1940 zmarł Wacław Berent

Wacław Berent (obok Władysława Reymonta gówny przedstawiciel realizmu w literaurze młodopolskiej), tłumacz i poligota (biegle posługiwał się językiem rosyjskim, niemieckim, francuskim oraz włoskim, podjął się ponadto nauki języka angielskiego oraz ...

czytaj więcej
2014-07-14

Znikające księgarnie

Czy w twojej okolicy też zamknięto lokalną księgarnię? W całym kraju znikają w zastraszającym tempie.

Likwidujemy się ze względu na czynsz – takie informacje można coraz częściej znaleźć w witrynach polskich księgarń. Z rynku w Krakowie znika Hetmańska, w Warszawie właśnie zamknęły się księgarnia MDM i księgarnia im. Conrada. W kraju działa 1850 księgarń, jednak w ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba zmniejszyła się o ok. 30 proc. Te małe nie mogą konkurować z molochami, takimi jak Empik czy Matras, które przyciągają klientów wysokimi rabatami i są wszędzie. A sam Empik powoli zamienia się w sklep z gospodarstwem domowym, w którym książki są tylko dodatkiem, skrzętnie ukrytym za nożami, patelniami i kubkami termicznymi. Jeśli szukana przez nas książka nie jest bestsellerem albo nowością z dużego wydawnictwa, to raczej nie mamy szans jej znaleźć.

Nie liczmy też na informację, poradę czy odpowiedź na czytelnicze pytanie. Najczęstsza brzmi: nie mamy takiego nazwiska. Robert Walser? To ten od diety? Księgarzy entuzjastów spotkamy jeszcze czasem w kluboksięgarniach. Warszawski Tarabuk czy wrocławskie Tajne Komplety to miejsca, w których nie tylko można się napić kawy przy książce, ale i uczestniczyć w spotkaniach autorskich i dyskusjach. Bar z książkami? Też możliwe. W łódzkim Niebostanie całą ścianę zajmują starannie wybrane przez właścicieli książki. Takie miejsca znajdziemy jednak przede wszystkim w dużych miastach. W mniejszych miejscowościach poznikały tradycyjne księgarnie albo muszą dzielić powierzchnię z innymi sklepami. I tak na przykład wchodzimy do sklepu typu „mydło i powidło”, a tam na ladzie, obok serwisu w różyczki, kosmetyków i domestosa, leży też kilka książek. Do gry weszły również dyskonty i sieć Rossmann, w których można jednak kupić tylko tytuły najbardziej popularne.

czytaj dalej

 

źródło: http://www.polityka.pl

Komentarze

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech