Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


22 XI 1940 zmarł Wacław Berent

Wacław Berent (obok Władysława Reymonta gówny przedstawiciel realizmu w literaurze młodopolskiej), tłumacz i poligota (biegle posługiwał się językiem rosyjskim, niemieckim, francuskim oraz włoskim, podjął się ponadto nauki języka angielskiego oraz ...

czytaj więcej
2015-04-28

Totalna ekonomizacja wszystkiego. Teoria wyboru publicznego zawładnęła światem

 

Liberalizm? Socjalizm? Keynesizm? Wydaje się, że to gdzieś między tymi wyrazistymi ideami rozgrywają się najważniejsze debaty współczesności. Ale to nieprawda. Najpotężniejsza dziś szkoła ekonomiczna jest zupełnie bezbarwna. To teoria wyboru publicznego (ang. public choice).

 

Czy jest na sali ktoś, kto nie lubi duetu Levitt & Dubner? Ręka do góry. Nie widzę! Tym, którzy jakimś cudem nie wiedzą, o kogo chodzi, wyjaśnijmy, że pierwszy jest ekonomistą z Uniwersytetu Chicagowskiego i laureatem „młodego Nobla”, czyli nagrody im. Johna Batesa Clarke’a. Drugi to były dziennikarz ekonomiczny „New York Timesa”. Równo 10 lat temu obaj panowie uznali, że łączy ich więcej niż tylko imię (choć pisane w jednym przypadku Steven, w drugim zaś Stephen). To wówczas światło dzienne ujrzała „Freakonomia”. A więc książka, która – jak dotąd – sprzedała się w 5,5 mln egzemplarzy i została przetłumaczona na 40 języków (w tym na polski). Levitt i Dubner wyjaśniali w niej tak intrygujące kwestie, jak: co łączy nauczycieli z zawodnikami sumo, dlaczego Ku-Klux-Klan przypomina agentów nieruchomości albo czemu tak wielu dilerów narkotykowych mieszka u swoich mam. Pomysł chwycił.

 

czytaj dalej

 

źródło: http://forsal.pl
fot.: ShutterStock


 

 

Komentarze

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech