Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


5 V 1939 urodził się Ryszard Horowitz

Polski artysta- fotografik pracujący w Stanach Zjednoczonych. Był jednym z pierwszych artystów, który w pracy fotografika zaczął posługiwać się komputerem ; dziś trudno wyobrazić sobie zdjęcie, które nie nosiłoby śladów takiej ...

czytaj więcej
2015-11-17

Nie słuchaj ojca swego. Rozmowa z autorem książki "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów"

Pieniądze od dziadka schowałem na strychu. Coś mnie w nich przeraża. Z Mirosławem Tryczykiem*, filozofem, etykiem, nauczycielem, autorem książki "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów", rozmawia Marcin Kącki, autor książki "Białystok. Biała siła, czarna pamięć".

 

Ojciec jaki był?

- Mam takie wspomnienia z dzieciństwa: ojciec dostaje bilety z zakładu pracy na musical "Skrzypek na dachu". Widzi pierwszego Żyda na scenie i szepcze do mnie: "Patrz, Żydki! Tak wyglądają Żydki!". Jest jakoś niezdrowo podekscytowany. Uważał, że "Żydki" są winni wszelkiego zła: chciwe to, zdradzieckie, zabiją, jak dopadną. Mówił to przy wielu okazjach. Matka milczała, udawała, że nie słyszy. Z ojcem spierała się tylko moja siostra: "Nie można być antysemitą!". Mówiła mi: "To złe, nie słuchaj ojca". Chroniła mnie, wchodziła w rolę matki. Ale to wszystko zaczęło się tam, skąd ojciec przybył: na wsi pod Terespolem.

Co pan tam widział?

- Mam piękne wspomnienia z wakacji u dziadka Grzegorza. Dziadek i babcia mieszkali w starej chałupie. Pamiętam sianokosy, pole, zapach siana, kury, psy. Ludzie wokół cudowni. Polacy i trochę Ukraińców. Dziadek to typ lokalnego przywódcy, każdy mu się kłaniał. Zawsze schludnie ubrany, czysty. Rocznik 1903. Nie chcę na razie tej wsi wymieniać, bo zamierzam w końcu przemóc strach i pojechać tam.

Dziadek zawsze mi mówił, że Niemcy z SS byli tacy czyści, porządni, grzeczni, a Ruskie to brudna, śmierdząca banda. Wspominał, że podczas wojny niemieccy żołnierze nocowali w jego chałupie i chętnie go odwiedzali. Krótko przed śmiercią dał mi portfel z monetami i to...

To koperta od starego zegarka kieszonkowego z napisami po francusku i cyrylicą.

- A te monety to stare ruble, marki, francuskie centimy, monety z okresu hitlerowskiego. Do dziś nie wiem, skąd chłop spod Terespola to miał...

 

Czytaj dalej

 

Źródło: http://wyborcza.pl/

 

Komentarze

Aby dodać opinię należy się najpierw zalogować
Jeszcze nie dodano żadnej opinii

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech